Konopie znane są od tysięcy lat. Ceni się je zwłaszcza za liczne właściwości prozdrowotne i wszechstronne zastosowanie. Wykorzystuje się je głównie w medycynie i kosmetyce, ale nie tylko! Potencjał tej rośliny jest naprawdę ogromny. Sprawdź, czego jeszcze nie wiesz o konopiach!

Konopie historycznie

Konopie to roślina, która towarzyszy człowiekowi od tysięcy lat. Pierwsze wzmianki na jej temat znaleziono w chińskim traktacie o rolnictwie z XVI wieku p.n.e. Pochodzi prawdopodobnie ze środkowej Azji, ale w Europie byłą uprawiana już wieki temu ze względu na jej wszechstronne zastosowanie i brak specjalnych wymagań. W ciągu ostanich 100 lat konopie popadły w niełaskę. W Stanach zjednoczonych na początku XX wieku zakazano nawet jej uprawy, a to ze względu na zawartość substancji odurzających w jednej z odmian – konopi indyjskiej.

Przez lata stygmatyzowana i negatywnie kojarzona, w ostatnich latach poczciwa konopia siewna przeżywa prawdziwy renesans. Mowa tutaj zwłaszcza o odmianach nie zawierających substancji odurzających, czyli THC. Właśnie takie odmiany uprawiali nasi przodkowie i korzystali z ich dobrodziejstw na wiele sposobów. Być może słyszałeś co nieco o konopiach i olejach CBD, ale mamy dla Ciebie kilka ciekawostek, których mogłeś nie znać.

A zatem… czego nie wiesz o konopiach?

Konopie pomogą Ci w walce z nadwagą i otyłością

Nadwaga i otyłość to choroby cywilizacyjne, z którymi boryka się coraz więcej osób. Według portalu Medonet, 61% Polaków ma problem z nadmierną masą ciała – w tym 74% mężczyzn i 50% kobiet. Głównym powodem jest dodatni bilans energetyczny spożywanych kalorii. Oznacza to, że zjadamy więcej, niż nasz organizm jest w stanie zużyć. Nadwyżka kalorii magazynowana jest przez nasze ciało w postaci tłuszczu. Trudno nam się odzwyczaić od spożywania takich ilości i rodzaju pokarmów, do jakich przywykliśmy. Pomimo że teoretycznie dostarczamy naszemu ciału tyle kalorii, ile potrzebuje, to nadal pojawia się głód i obsesyjne myślenie o jedzeniu, które zaburza nasze funkcjonowanie.  

Zawarta w konopiach substancja powszechnie nazywana CBD może według najnowszych badań pomóc nam w walce z nadwagą i otyłością. Jak to możliwe, skoro w powszechnej świadomości ,,trawa” powoduje właśnie napady głodu i objadanie się? Nie chodzi tu jednak o konopie indyjskie z dużą zawartością THC (tetrahydro cannabidiol), ale o konopie włókniste. Tej substancji nie zawierają, za to są bogate w CBD (kannabidiol).

Ciało ludzkie posiada naturalny system endokannabinoidowy, odpowiedzialny za takie procesy jak metabolizm tłuszczów czy użytkowanie energii. Odpowiada on też za uczucie łaknienia i sytości. Reaguje na różne bodźce chemiczne poprzez dwa rodzaje receptorów kannabinoidowych, nazywane receptorami CB1 i CB2. Jeśli nasz system endokannabinoidowy jest rozregulowany, to możemy odczuwać wilczy apetyt, mieć napady głodu czy potrzebę jedzenia tłustych lub słodkich potraw.

Badania naukowe wskazują, że CBD dostarczane do organizmu, na przykład w dobrze przyswajalnej postaci olejku, nie aktywuje bezpośrednio receptorów CB, lecz wpływa pośrednio na nasz system endokannabinoidowy, aktywując na przykład receptory serotoninowe. Dzięki temu reguluje działanie całego systemu i wpływa na unormowanie łaknienia. Trwają badania nad wpływem tych właściwości CBD na funkcje metaboliczne organizmu i wykorzystanie ich w walce z otyłością.

Zobacz również: Marihuana medyczna – ziele o wielu zdrowotnych właściwościach

Konopie zadbają o Twoją skórę i włosy

Coraz częściej na półkach w drogeriach widzimy kosmetyki z dodatkiem oleju lub wyciągów konopnych. Znajdziemy tam kremy, szampony, odżywki do włosów, balsamy do ciała, olejki i wiele innych. Popularność kosmetyków konopnych jest z pewnością spowodowana swoistą modą na konopie w ostatnich latach, ale również ich skutecznością oraz stosunkowo niską ceną. Olej i wyciągi z konopi są bowiem niedrogie i łatwe do uzyskania, a ich stosunek jakości do ceny jest bardzo korzystny. 

Niemal 80% składników zawartych w oleju konopnym to cenne dla naszego organizmu nienasycone kwasy tłuszczowe: omega-3 i omega-6. Do tego zawiera on witaminy A, E, D i K oraz substancje czynne biologicznie, takie jak canabinol, tokoferol i terpenol. Dzięki nim olej konopny wykazuje działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne.

Kosmetyki konopne świetnie sprawdzają się w pielęgnacji cery dotkniętej zmianami skórnymi, takimi jak atopowe zapalenia skóry, łuszczyca czy trądzik. Cera dojrzała i sucha z kolei doceni olej konopny za odbudowę warstwy hydrolipidowej i utrzymanie nawilżenia. Co ciekawe, skład oleju konopnego jest bardzo zbliżony do sebum, które wydziela ludzka skóra. Bardzo dobrze działa więc na wszelkie podrażnienia – także na skórze głowy. Jeśli zatem mamy włosy suche, zmęczone zabiegami fryzjerskimi a skóra głowy swędzi i łuszczy się, regularne stosowanie maski z oleju konopnego przyniesie nam znaczącą ulgę. 

To może Cię zainteresować: Kosmetyki wegańskie nie tylko dla wegan!

Konopie pomagają w walce z depresją

Jak wskazują badania opublikowane w 2020 roku przez The Yale Journal of Biology and Medicine, konopie mogą odegrać znaczącą rolę w tworzeniu nowoczesnych terapii do walki z depresją i stanami lękowymi. Depresja to kolejna choroba cywilizacyjna, która dopada nas w ostatnich latach. Według oficjalnych statystyk NFZ, na depresję i stany depresyjne może cierpieć nawet 1.5 mln Polaków.

Depresja nie jest zaraźliwa, ale nasz współczesny styl życia sprawia, że zapadamy na nią częściej. Nieleczona może mieć bardzo poważne konsekwencje i prowadzić nawet do samobójstwa.

Wspomniane badania zostały przeprowadzone przez dwójkę naukowców z University of New Mexico. Zanalizowali oni 5876 raportów przesyłanych za pomocą aplikacji Releaf przez grupę ponad 1800 osób cierpiących na depresję. Pacjenci w aplikacji wskazywali na poziom swojego samopoczucia w skali od 1 do 10. Co ciekawe, po wypaleniu lub waporyzacji suszu konopnego (medycznej marihuany), ocena samopoczucia była wyższa średnio o 4 punkty!

Dodatkowo poprawa następowała praktycznie natychmiast po zażyciu, natomiast w przypadku tradycyjnych leków antydepresyjnych na poprawę trzeba czekać nawet tygodniami. Również łagodne efekty uboczne (senność, spadek motywacji) występowały rzadziej i były mniej dotkliwe niż w przypadku innych leków. Natomiast prawdopodobieństwo wystąpienia pozytywnych efektów, takich jak uczucie szczęścia, odprężenia, spokoju, optymistyczne nastawienie do świata, było aż trzykrotnie wyższe niż ryzyko pojawienia się skutków ubocznych. 

Wyniki tych konkretnych badań potwierdzają to, o czym w środowisku medycznym mówiło się od pewnego czasu. Konopie mogą być naturalnym, skutecznym i bezpiecznym lekiem na niebezpieczną chorobę, jaką jest depresja. Badania na ten temat nadal trwają, ale być może wkrótce zamiast antydepresantów psychiatrzy będą przepisywać pacjentom paczuszki z suszem.

Przeczytaj także: Zaburzenia depresyjne to nie wyrok! Jak wygrać z depresją?

Naleśniki, ciasto lub chleb z dodatkiem konopii

W Europie od wieków wykorzystywało się konopie w celach spożywczych, jednak służyły one głównie jako źródło oleju. Z konopi jednakże produkuje się również mąkę, która ze względu na swoje właściwości zdrowotne i unikalny skład, coraz częściej pojawia się w diecie osób dbających o prawidłowe żywienie.

Mąka konopna produkowana jest z wytłoczyn pozostałych po tłoczeniu oleju z nasion. Łuski nasion są odtłuszczane, suszone i mielone na mąkę o różnej grubości ziaren. Taka mąka jest całkowicie bezglutenowa. Ma ciemny, szarobrązowy kolor i orzechowo-słonecznikowy smak. 

Mąka z konopi zawiera aż 20 rodzajów łatwo przyswajalnych białek – w tym aż 9 niezbędnych do życia aminokwasów EAA, które w przeciwieństwie do innych tego typu związków, nie mogą być syntetyzowane w organizmie. Z tego względu konieczne jest dostarczenie ich ze spożywanym pokarmem. Do tej grupy zalicza się izoleucynę, leucynę, histydynę, lizynę, metioninę, walinę, fenyloalaninę, treoninę oraz tryptofan. Niedobory tych związków wpływają niekorzystnie na cały organizm, szczególnie na układ nerwowy, odpornościowy i trawienny. Co istotne, zawartość białka w mące z konopi waha się między 20 a 35%. Za to ich przyswajalność przez ludzki organizm sięga nawet 90%!

Oznacza to, że białko pochodzące z konopi jest dla nas lepiej przyswajalne niż popularne białko pochodzące z soi, a zatem warto dodać mąkę konopną do diety wegetariańskiej lub wegańskiej.

Oprócz tego mąka z konopi jest też bogatym źródłem cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy E, witamin z grupy B oraz minerałów: cynku, wapnia, magnezu, potasu czy żelaza. Zawiera też sporo polifenoli – przeciwutleniaczy, związków mających korzystny wpływ na funkcjonowanie organizmu i nasze zdrowie. Przeciwutleniacze odgrywają ważną rolę w budowie odporności organizmu i chronią nas przez rakiem.

To może Cię zainteresować: Wolne rodniki – kiedy są dla nas zagrożeniem?

Mąka produkowana z konopnych łusek ma w składzie dużo błonnika pokarmowego i niski indeks glikemiczny. Dzięki temu potrawy przygotowywane z jej użyciem są sycące i lekkostrawne. Korzystnie wpływają na przemianę materii i perystaltykę jelit, nie powodując jednocześnie uczucia przepełnienia czy skoków poziomu insuliny w organizmie. Dlatego też zaleca się je osobom chorującym na cukrzycę, walczącym z nadwagą oraz cierpiącym na zaparcia i problemy z jelitami. Ponieważ nie zawiera glutenu, jest świetnym produktem dla osób nietolerujących tego składnika w diecie oraz chorujących na celiakię.

Mąkę konopną można dodawać praktycznie do wszystkich potraw i wypieków – ciast, naleśników, chlebów. Jeśli jednak zależy nam, aby ciasto wyrosło, zawartość mąki konopnej nie powinna powinna przekraczać 20%. Ze względu na brak glutenu w składzie mąka ta nie wyrasta. Ciasto drożdżowe zatem nie wyjdzie, ale za to naleśniki jak najbardziej. Mąka konopna świetnie sprawdzi się również jako dodatek do koktajli mlecznych, owocowych i warzywnych.

Sprawdź przepis na naleśniki z mąki konopnej – pełnowartościowy i zdrowy posiłek pełen błonnika!

Możesz także ubrać się w konopie

Łodygi konopne zawierają włókno, z którego przez wieki wyrabiano m.in. tkaniny, sznurki i liny. Do XX wieku nawet 80% wszystkich tkanin na ubrania, namioty i bieliznę pościelową produkowano z włókna konopnego. Zmieniło się to dopiero po rewolucji przemysłowej, wynalezieniu maszyn do oczyszczania przędzy bawełnianej z nasion i upowszechnieniu bawełny na całym świecie. Do tego doszła zła sława konopi, jaką zaczęły się cieszyć ze względu na zawartość THC w konopi indyjskiej. Bawełna wyparła konopie i od dawna metka ,,100% cotton” kojarzy nam się z przyjazną dla skóry i otoczenia tkaniną.

Jednakże prawda bywa często nieco inna. Produkcja bawełny na świecie zużywa ogromne ilości wody (średnio 20 tysięcy litrów na 1 kg tkaniny!) i wymaga wielu tysięcy hektarów ziemi pod uprawy. Aby zwiększyć wydajność, powszechnie stosuje się nawozy sztuczne i pestycydy – szacuje się, że nawet do 16% pestycydów w światowych uprawach jest wykorzystywanych do produkcji bawełny! – często ze szkodą dla środowiska i lokalnych społeczności. 

Konopie są znakomitą alternatywą dla bawełny – ich uprawa jest bowiem znacznie wydajniesza i łatwiejsza. Z jednego hektara konopi można uzyskać od 2 do 3 razy więcej włókna roślinnego do produkcji tkaniny, niż z 1 ha bawełny. Ponadto konopie rosną właściwie wszędzie, nie wymagają zatem specjalnego przygotowywania gleby, nawadniania czy nawozów. Nie trzeba również stosować środków owadobójczych, zatem tkaniny konopne są przyjazne dla wegan.

Uzyskane tkaniny są bardzo wytrzymałe i odporne, nawet do pięciu razy bardziej niż bawełna. Dowodem na to jest najstarsza zachowana tkanina na świecie, która według autorów książki „Columbia History of the World” pochodzi z VIII wieku p.n.e i najprawdopodobniej była wykonana właśnie z konopi.

Dzięki zaawansowanej technologii produkcji, mamy obecnie na rynku dostępne nie tylko zgrzebne koszule, ale również swetry, bluzy, spodnie, eleganckie sukienki. Z włókien konopnych, w zależności od sposobu i momentu ich zbierania, można wyprodukować materiały o różnej grubości i fakturze, a także o różnych kolorach. Naturalnie tkaniny konopne występują w odcieniach kremowych, beżowych i brązowych, ale z łatwością poddają się farbowaniu i dobrze przyjmują naturalne, nieszkodliwe dla środowiska barwniki odzieżowe.

Ubrania z tkanin konopnych są zatem termoaktywne, oddychające, mają różnorodną fakturę, są hipoalergiczne i w 100% biodegradowalne. Co ciekawe, nie przyjmują tak łatwo zapachów z zewnątrz, w przeciwieństwie do bawełny, i mają właściwości antybakteryjne, zatem nie wymagają tak częstego prania. Doskonale nadają się zatem dla osób, którym środowisko naturalne nie jest obojętne oraz wpisują się w styl życia zero waste

Dom z konopii? Czemu nie!

Chyba trudno wymienić branżę mniej kojarzącą się z konopiami, niż budownictwo. A jednak! Materiały budowlane wykonane z konopi są szansą na rewolucję na rynku budowlanym. Do produkcji tzw. hempcrete (ang. hemp – konopie, crete – beton) czyli betonu konopnego, wykorzystuje się łyko z łodyg konopi, zmielone do postaci paździerzy. Paździerze miesza się ze spoiwem na bazie wapna, uzyskując w ten sposób świetny materiał do wypełnienia i izolacji ścian.

Nazwa ,,beton” bierze się z faktu, iż z czasem tworzywo to staje się coraz wytrzymalsze dzięki procesowi karbonatyzacji. Taki materiał budowlany jest w pełni ekologiczny, niepalny i ma minimalny ślad węglowy. Konopie w trakcie wegetacji pochłaniają więcej dwutlenku węgla niż powstaje przy wyprodukowaniu hempcrete. Do tego świetnie przepuszcza parę wodną, zatem minimalizuje ryzyko pojawienia się w pomieszczeniach pleśni i grzybów. Doskonale wycisza i ociepla pomieszczenia, zatrzymując ciepło w środku budynku. Po zburzeniu takiego domu materiał konopny ulega biodegradacji w ciągu pięciu lat.

W Polsce inicjatorem prac nad betonem konopnym był Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, będący częścią Państwowego Instytutu Badawczego. Stworzył on pierwszy beton konopny z polskich konopi i zbudował eksperymentalny dom z tego materiału. W Polsce można już znaleźć firmy, które w ofercie mają budowę ekologicznych domów z materiałów konopnych.

Możesz zostać magistrem konopnym

Zainteresował Cię temat i chciałbyś dowiedzieć się więcej? Idź na studia konopne! To nie żart. Szkoły wyższe na całym świecie wprowadzają nowe kursy i kierunki studiów, związane z uprawą i wykorzystywaniem konopi. Przemysł konopny potrzebuje wykształconych biologów, chemików i laborantów, na przykład do badania zawartości CBD i THC lub tworzenia nowych odmian, ale również technologów produkcji odzieży, osób z wykształceniem rolniczym, specjalistów od wytwarzania trwałych kompozytów konopnych, które wykorzystuje się w budownictwie i przemyśle motoryzacyjnym.

Pod koniec 2019 roku w Stanach Zjednoczonych dwa uniwersytety oferowały 4-letnie studia na wydziale chemii, o kierunku konopnym: Northern Michigan University in Marquette, MI, oraz Minot State University in Minot w Północnej Dakocie. Są to studia typu „graduated”, czyli takie, po skończeniu których ma się prawo do używania tytułu magistra lub wyższego. Dużo więcej uczelni oferuje już natomiast rozmaite kursy i studia niższego stopnia. University Maryland School of Pharmacy z kolei wprowadził studia magisterskie z dziedziny terapii medyczną marihuaną, a na Vanderbilt Law School można przejść kursy z zakresu prawodawstwa dotyczącego upraw i stosowania konopi.

Cornell AgriTech, College of Agriculture and Life Science w stanie Nowy Jork wprowadził kursy z uprawy konopi przemysłowych, a dwie szkoły wyższe oferują specjalizacje z dziennikarstwa, skupiające się na tematach dotyczących konopi: University of Denver oraz University of Connecticut. W stanie Oakland powstał nawet pierwszy college, specjalizujący się wyłącznie w tematach dotyczących konopi: Oaksterdam University. Na interdyscyplinarnych kursach można się tam nauczyć uprawy konopi, sposobów jej przetwarzania, pozyskiwania funduszy na działalność i podstaw prawa dotyczącego marihuany w różnych stanach. College uczy również, jak prowadzić biznes związany z konopiami i osiągać z niego zyski.

Poza Stanami trend edukacji konopnej nie jest tak silny, ale również w Europie czy Australii można znaleźć rozmaite kursy i studia podyplomowe, a nawet całe szkoły dedykowane nauce o konopiach, jak na przykład niemiecki Cannabis College Germany, który jest filią Cannabis Training University z siedzibą na Florydzie i oferuje kursy w Kolonii, Frankfurcie czy Berlinie. Z kolei w Czechach prężnie działa International Cannabis and Cannabinoids Institute, oferujący dyplomowane kursy medyczne z terapii z użyciem marihuany medycznej.

Konopie – podsumowanie

Jak widać zastosowanie konopi jest niewiarygodnie szerokie. Możemy być zaskoczeni, w jakich dziedzinach ta niezwykła roślina jest nam przydatna. Miejmy nadzieję, że uda się ją odczarować w powszechnej świadomości i konopie i produkty konopne staną się tak popularne, jak na to zasługują.

A Ty, ile nowych informacji o konopiach znalazłeś w naszym artykule? Podziel się wrażeniami!

Zajrzyj także do tego artykułu: Konopia siewna – cenne nasiona, które polubi Twoja skóra, włosy i paznokcie!

Bibliografia

  1. ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7309674/
  2. forbes.com/sites/javierhasse/2020/07/02/cannabis-for-depression/
  3. iwnirz.pl/index.html
  4. programkonopny.pl
  5. ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5569602/
  6. medicalnewstoday.com/articles/324733#research

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię