Aspartam jest niewątpliwie najpopularniejszym słodzikiem na świecie. Jest powszechnie stosowanym dodatkiem do żywności i napojów! Czy jednak powszechność stosowania aspartamu wynika z troski producentów żywności o nasze zdrowie czy raczej z prostego rachunku ekonomicznego? Czy rację mają naukowcy, którzy od lat alarmowali, że aspartam jest rakotwórczy?

[aktualizacja 07’2023]

Wielka kariera, jaką zrobił aspartam w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym zawdzięcza swoim właściwościom chemicznym. To substancja 200-krotnie słodsza od królującej na naszych stołach sacharozy, a przy tym niemal bezkaloryczna. Czy jednak powszechność stosowania aspartamu wynika z troski producentów żywności o nasze zdrowie, czy raczej z prostego rachunku ekonomicznego? Co do powiedzenia na temat aspartamu ma medycyna oparta na faktach?

Jak dokonano odkrycia aspartamu?

Aspartam, a dokładniej ester metylowy L-asparagino-fenyloalaniny, odkryty został przez przypadek w grudniu 1965 r. przez amerykańskiego chemika Jamesa Schlattera. Naukowiec prowadził badania nad związkami potencjalnie skutecznymi w leczeniu czyraków. Podczas jednego z etapów syntezy – krystalizacji pewnych pochodnych z etanolu, półprodukt dostał się na palce, a stamtąd do ust naukowca. Tak świat odkrył nieziemską słodycz aspartamu.

W 1974 roku związek ten został zatwierdzony przez Amerykańską Agencję ds. Leków i Żywności (FDA) początkowo jako środek słodzący pastylek do ssania i gum do żucia. Kilka lat później został uznany za środek całkowicie bezpieczny dla zdrowia!

Fakt bezpieczeństwa żywności i napojów słodzonych aspartamem potwierdziła w dniu 14 lipca 2023 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), publikując wspólny wniosek. Czy nie mamy więc powodów do obaw?

Kontrowersyjne wyniki badań nad aspartamem

Wprowadzenie do obrotu aspartamu nie obyło się bez licznych skandali i kontrowersji. W wyniku badań polegających na podawaniu mleka z aspartamem siedmiu małpom – jedna z nich zmarła, a u pięciu stwierdzono objawy epilepsji i utraty świadomości. Kolejne badania prowadzone już na myszach przynosiły niepokojące wnioski o potencjalnej neurotoksyczności tego związku. Kilku naukowców złożyło oficjalny protest, wskazując na związek między spożywaniem aspartamu a dużym ryzykiem uszkodzenia mózgu u dzieci.

Aspartam i jego działanie na nasz organizm

Współcześnie największe kontrowersje wzbudzają produkty przemian aspartamu w organizmie człowieka. Po spożyciu związek ten ulega przemianie w kwas asparaginowy, fenyloalaninę i metanol. Następnie metanol w toku przemian metabolicznych ulega dalszemu utlenieniu do toksycznego formaldehydu i kwasu mrówkowego.

Szereg badań potwierdzających rakotwórczość aspartamu spowodowało, że przez sporą część świata nauki uznawany jest za groźny kancerogen.

Z jego udziałem zachodzą bowiem procesy wolnorodnikowe, które niszczą komórki ludzkiego ustroju. Szeroko zakrojone metanalizy nie potwierdziły jednoznacznie mechanizmu karcinogennego u ludzi. Wykazano jednak taką aktywność u zwierząt doświadczalnych, u których zanotowano większe ryzyko wystąpienia chłoniaków, białaczek, nowotworów pęcherza moczowego oraz moczowodu.

Aspartam w toku badań nasilał również proces apoptozy – czyli zaprogramowanej śmierci komórek oraz wykazywał właściwości neurotoksyczne.

W jednym z badań codziennie przez okres kilku tygodni podawano myszom podskórnie aspartam. Następnie były one umieszczane w dużym, okrągłym basenie, w którym w określonym i stałym miejscu znajdowała się ukryta platforma. Regularne wstrzykiwanie myszom aspartamu spowodowało znaczne osłabienie procesów poznawczych oraz problemy z pamięcią, objawiających się utrudnionym lokalizowaniem platformy ucieczki.

Sekcje pośmiertne tkanki mózgowej ww. myszy wykazały również wzrost enzymów stresu oksydacyjnego i tlenku azotu w neuronach mózgu wraz ze spadkiem glutationu i glukozy. Potwierdzało to neurotoksyczność badanego związku.

Gdzie znajdziemy aspartam?

Wszędzie tam, gdzie naszą podświadomość kusić będą napisy „bez cukru”, „light” i „tylko dwie kalorie„. Niestety słodziki (oprócz asprtamu – acesulfam, sukraloza, cyklaminian i sacharynę) znajdziemy również w produktach dostępnych na aptecznych półkach. Poszukując idealnego syropu, tabletek do ssania, czy płynu do płukania ust odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: czy „z dwojga złego” cukier nie jest pewniejszym wyborem od syntetycznych słodzików?

Czytajmy uważnie etykiety produktów spożywczych i sprawdźmy czy przypadkiem aspartam nie jest zaszyfrowany przez E951 i E962.

Cukrowych oszczędności w żywieniu naszej rodziny szukajmy więc raczej w codziennych posiłkach, napojach i słodyczach, a nie w stosowanych w czasie wyższej konieczności lekach i suplementach diety.

Zobacz także: Wszędobylski cukier – uzależnia, zniewala i bardzo szkodzi!

Słodziki półsyntetyczne – zdrowsze niż aspartam?

Za sprawą poszukiwania zdrowszych odmian słodzików (również przez diabetyków) coraz większą popularność zyskują słodziki półsyntetyczne – glikozydy stewiolowe i ksylitol.

Sięgają po nie coraz częściej osoby otyłe pragnące kontrolować swoją wagę. Wymownych wniosków dostarcza badanie ankietowe z 1986 r. z udziałem kobiet w wieku 50-69 lat. Po skontrolowaniu początkowej masy ciała wyodrębniono dwie grupy – pierwszą spożywającą substancje słodzące i drugą, w której dieta oparta była na sacharozie. Zmiany masy różniły się o mniej niż 0,5 kg na niekorzyść drugiej grupy kobiet.

Ta hipoteza wygenerowała ożywioną dyskusję, w wyniku zasugerowano, że słodziki poprzez swoją nisko-kaloryczność nasilają poczucie głodu i wywołują pragnienie słodyczy.

Można stwierdzić więc, że zastosowanie substancji intensywnie słodzących w żywności i napojach może prowadzić do redukcji masy ciała, zwłaszcza u osób z nadwagą. Powinno być ono jednak połączone z regularną aktywnością fizyczną i zdrowym stylem życia, gdyż tych elementów nie da się zastąpić niczym innym.

1 KOMENTARZ

  1. Witam, Pani Aurelio, czy widziała Pani wyniki badań na które się Pani powołuje w tym krótkim artykule? W mojej ocenie nie za bardzo bo artykuł by wyglądał zupełnie inaczej. Np. w badaniu na szczurach podawano zwierzętom dawkę, która odpowiada spożyciu w ciągu dnia ok 48 litrów popularnego napoju z nazwą „zero”. W tej skali to nawet sól jest mocno toksyczna.
    Proszę o rzetelność Pani magister.
    Ja osobiście nie korzystam ze słodzików ani cukru 🙂

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię