W dobie szalejącego konsumpcjonizmu i złych nawyków żywieniowych, sprzyjających chronicznemu przejadaniu się, głodówka może okazać się dla wielu z nas czymś zupełnie abstrakcyjnym. Zatem – post czy mordercza głodówka? Dzięki św. Hildegardzie i jej zaleceniom można bezpiecznie oczyścić i wzmocnić organizm. Św. Hildegarda z Bingen uznawała bowiem post i oczyszczenie za ważny element równowagi duszy i ciała!

[aktualizacja: 09’2020]

Mordercza głodówka, czy przemyślany post?

Frankońska mniszka uważała, że post powinien trwać od 6 do 10 dni. W tym czasie powinno się zrezygnować z pokarmów stałych, które rekompensować należy spożywaniem sporej ilości płynów.

Choć wielu post kojarzy się z morderczą głodówką, w rzeczywistości wcale nie musi jej oznaczać. Mistyczka z Bingen dopuszczała spożywanie zupy postnej przygotowanej na bazie ziarna orkiszu, wywaru z włoszczyzny doprawionej solą i ziołami. Zalecała również spożywanie płynów, takich jak herbatka z kopru włoskiego, ciepła przegotowana woda i różne napary ziołowe.

Kto codziennie spożywa na czczo koper lub jego nasienie, pomniejsza w sobie zły śluz i zgniłości, zagłusza przykrą woń oddechu i daje oczom jasne widzenie” – mawiała św. Hildegarda.

głodówka

Postną specjalnością św. Hildegardy było wino pietruszkowe. Przygotowuje się je przez gotowanie pęczka pietruszki w litrze białego, wytrawnego wina. Do przygotowanego wywaru dodaje się 250 g miodu i 2 łyżki octu. Wino pietruszkowe należy spożywać w ilości 3 kieliszków dziennie przez okres postu.

Istotną rolę w procesie oczyszczania organizmu wg. mniszki odgrywała dbałość o jelita i rytm wypróżnień. Zalecała więc stosowanie lewatyw i codzienne spożywanie imbirowych ciasteczek działających łagodnie przeczyszczająco.

Przeczytaj i posłuchaj podcastu: Holistyczne podejście do życia, czyli czy da się w obecnym świecie wcielić w życie założenia św. Hildegardy?

Głodówka? NIE! Post i oczyszczenie – TAK!

Co współczesna medycyna ma do powiedzenia na temat ograniczenia spożywania pokarmów? Jak zawsze w przypadku tematów kontrowersyjnych zdania są podzielone.

Należy w tym miejscu rozróżnić bezwględna głodówkę od okresowego postu, który dopuszcza przyjmowanie niektórych pokarmów. W pierwszym przypadku może dojść do znacznego ubytku masy ciała. Organizm zaczyna produkować wtedy spore ilości niebezpiecznych ciał ketonowych, które tłumią uczucie apetytu. Upośledzeniu ulega praca wielu narządów – serca, wątroby, nerek i jelit.

Pamiętajmy, że głodówka często kończy się zgonem!!!

Szczególnie niebezpieczne są zaburzenia wodno-elektrolitowe (o odwodnieniu możesz przeczytać TUTAJ), a także niedobory sodu, potasu i magnezu. Złudna i fałszywie motywująca początkowa utrata masy ciała nie jest związana wyłącznie z ubytkiem tkanki tłuszczowej. Wiąże się w dużej mierze z utratą beztłuszczowej masy ciała – wody i mięśni. Efekty są więc sfałszowane, a konsekwencje nieodwracalne!

Medycyna zna pozytywne efekty działania postu w przebiegu niektórych schorzeń. Zaobserwowano je w nadciśnieniu, artretyzmie i chorobach skóry.

W czasie postu organizm uruchamia procesy samoregulacyjne i uwalnia się od ubocznych produktów przemiany materii. Brak podaży zewnętrznej białek i tłuszczów uruchamia procesy uwalniania i trawienia zdenaturowanych białek oraz zalegającej tkanki tłuszczowej.

W tym miejscu należy wskazać grupy, którym post jest bezwzględnie przeciwwskazany. Dotyczy to dzieci, ciężarnych i matek karmiących, osób powyżej 75. roku życia oraz cierpiących na choroby tarczycy, nowotwory i cukrzycę.

Na koniec warto przytoczyć kolejny raz słowa św. Hildegardy Bingen, które będą trafnym podsumowaniem naszych rozważań o poście:

Człowiek, który odżywia swe ciało z miarą, ma pogodne i towarzyskie usposobienie (…). Gdy bez umiaru dostarcza ciału pożywienia i napojów – dusza czyni człowieka słabym i chorym, albowiem wówczas ona również zatraca swą wrodzoną harmonię.

Dołącz do grupy poświęconej dbaniu o zdrowie i mądremu budowaniu odporności

Jelita | Centrum dowodzenia
Jelita – Centrum Zrowia (kliknij w obrazek)

6 KOMENTARZE

  1. Czytałam ostatnio książkę na temat genetyki i z badań wychodzą takie fakty, że na przykład dieta która jest nisko kaloryczna (około 1000 kcal/24h), powoduje wzrost życia o 30%, jednak wada jest taka że powoduje bezpłodność 🙁

  2. Prawdziwy post odbywa się o samej wodzie i nie 6-10 dni, a 30 do 40. Krótsze, o ile są korzystne dla naszego zdrowia, to nie wnoszą w organizm żadnych większych zmian, zwłaszcza jeżeli dotyczy to osób z różnymi dolegliwościami. Zarówno ja, jak i wiele osób na świecie regularnie stosuje posty głodowe i jest to swego rodzaju ochrona przed różnymi chorobami. Dzięki postom wodnym znacząco wpływasz na odporność swojego organizmu. Niestety brak wiedzy w tym temacie powoduje brak tolerancji na zachowania osób niejedzących. Szczególnie objawia się to atakiem ze strony przeciwników i wiem, że szkoda czasu na przekonywanie tych osób. Stanowisko medycyny w Polsce też twierdzi, że post nawet 3 dniowy jest niebezpieczny dla organizmu człowieka. Prawda jest zupełnie inna, a opór wynika z braku odpowiedniej edukacji w tym zakresie. Zagrożenie istnieje, ale dla schorzeń, które z braku dostarczania odpowiednich materiałów budulcowych zaczynają same znikać, a im dłuższy i częściej stosowany post tym postaje ryzyko pozbycia się tych schorzeń na stałe. Profesor Kokosow w 2011 roku na zlecenie Ministerstwa Zdrowia Rosji napisał publikacje w jaki sposób stosować post głodowy, a ta została wysłana do wszystkich szpitali i przychodni w Rosji. Dlaczego więc nie jest akceptowany w Polsce? Podobnie jak w większości klinik w Rosji pomimo publikacji zaleceń nadal nie stosuje się go w przypadkach nawet niewielkiej ilości schorzeń? Odpowiedź nie jest jednoznaczna i wynika z obaw zarówno w środowiskach lekarskich jak i pacjentów, a te wynikają z braku wiedzy oraz chęci jej nabycia. Z drugiej strony post głodowy jako środek na niemal wszystkie dolegliwości zwłaszcza autoimmunologiczne , który jest tani, ba nawet prowadzący do oszczędności w budżecie domowym, jest sposobem leczenia na którym nie da się zarobić. Cywilizacja posunęła nas na tyle daleko, że zapomnieliśmy o swoich pierwotnych odruchach biologicznych, które mamy zakodowane w genach. Organizm sam się potrafi bronić i odnawiać, należy jedynie dać mu szansę. Cywilizacja nam dała bezproblemowy dostęp do jedzenia o które nie musimy walczyć czy szukać. Jemy zbyt dużo i zapominamy o przekazach postów głodowych pojawiających się w niemal każdej religii. Warto przemyśleć skąd pochodzimy i jakie są nasze pierwotne zachowania, np. w czasie choroby brak apetytu, czy odruchy wymiotne celem wydalenia trucizn z żołądka. Farmakologia pomimo, że w wielu przypadkach potrzebna, okazuje się wtedy zbędna.

  3. „Organizm zaczyna produkować wtedy spore ilości niebezpiecznych ciał ketonowych”
    „Upośledzeniu ulega praca wielu narządów – serca, wątroby, nerek i jelit.”
    „Szczególnie niebezpieczne są zaburzenia wodnoelektrolitowe a w szczególności niedobory sodu, potasu i magnezu”
    „Złudna i fałszywie motywująca początkowa utrata masy ciała nie jest związana wyłącznie z ubytkiem tkanki tłuszczowej, ale w dużej mierze z utratą beztłuszczowej masy ciała (wody i mięśni).”
    „Efekty są więc sfałszowane, a konsekwencje nieodwracalne.”
    „Pamiętajmy, że głodówka często kończy się zgonem!!!”

    Cóż, bzdura bzdurę bzdurą pogania. Najprawdopodobniej napisała to osoba, która nigdy w życiu nie przeprowadziła głodówki, być może nawet najkrótszej, 1-dniowej.

    • Zastanawiałem się czy opublikować tak szalenie merytoryczny komentarz. Uznałem, że mimo wszystko warto. Autora komentarza zachęcam do rozwinięcia myśli, ponieważ określanie czegoś mianem bzdury, bez wyjaśnienia i kontrargumentacji jest po prostu mało taktowne.

  4. Zdrowie zaczyna się od jelit i wcale nie trzeba się faszerować medykamentami,aby zachować odporność w tych cieżkich czasach. Św. Hildegarda bez posiadania naukowej aparatury wytypowała te produkty, które wzmacniają nasz organizm, a obecne badania naukowe tylko to potwierdziły. Nasza odporność zaczyna się od zmiany nawyków żywieniowych.

  5. Popieram w calej rozciaglosci wpis Pana Jacka. Glodowki na samej wodzie wedlug badan i doswiadczeniu (takze osobistym) sa bardzo korzystne dla zdrowia przy minimalnych skutkach negatywnych (mniejszych niz przy stosowaniu „lekarstw”).

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię