Szczepienia: od pewnego już czasu w internecie i innych mediach toczy się wojna „biologiczna”. Jedni chcieliby zniesienia programu obowiązkowych szczepień ochronnych. Drudzy uważają, że taki program ma sens wyłącznie jeśli biorą w nim udział wszyscy.

Zapraszam do wysłuchania arcyciekawej rozmowy z dr. Pawłem Grzesiowskim – pediatrą, immunologiem, specjalistą w zakresie szczepień.

Tym, którzy wolą czytać niż słuchać polecam skrót tego wywiadu, który znajduje się na dole tej strony. Rozmowę przeprowadzaliśmy wspólnie z Martą, koleżanką z serwisu PortaleMedyczne.pl. Przepraszam, za nie najlepszą jakość dźwięku.

Chciałbym też zabrać swój głos w dyskusji Od razu deklaruję:

  • nie jestem lekarzem tylko rodzicem, który szuka informacji i stara się wyciągać racjonalne wnioski.
  • jestem zwolennikiem szczepień,
  • rozumiem tych rodziców, którzy się boją

Warto jednak chwilę zastanowić się na czym bazują te obawy. Wiarygodnych danych, które sugerowałyby związek między szczepieniami a osławionym już autyzmem brak. Rtęci w szczepionkach już od dawna nie ma, a jajko kurze, które niektórych może uczulać znajduje się w zasadzie wyłącznie w szczepionkach przeciw grypie i żółtej gorączce. Od jakiegoś czasu szykowaliśmy się do nagrania wywiadu na ten temat. Szukaliśmy lekarzy, którzy są kompetentni i dysponują odpowiednią wiedzą w sprawie szczepień. Dr Paweł Grzesiowski jako pierwszy przyjął nasze zaproszenie, za co serdecznie dziękujemy. Nie znaleźliśmy lekarza przeciwnemu szczepieniom (uczciwie przyznaję, że to nie były poszukiwania zakrojone na szeroką skalę). Czy to oznacza, że wszyscy są za? Oczywiście, że nie. Od rodziców słyszymy, że zdarzają się sytuacje, w których lekarz życzliwie odradza. Robi to w bardzo „sympatyczny” sposób, nie wprost, ale sugerując na przykład, że swojego dziecka by nie zaszczepił. Jeśli to prawda, to ja takiej „partyzantki” nie pochwalam. Nie dlatego, że jestem zwolennikiem szczepień tylko dlatego, że własne zdanie trzeba umieć uzasadnić. Przy okazji; jeżeli ktoś zna lekarza (lub sam nim jest), który jest przeciwny szczepieniom i chciałby o tym porozmawiać to serdecznie zapraszam do kontaktu z nami. Z przyjemnością przeprowadzę i opublikuje taki wywiad.

Lubię opierać się na faktach, a te raczej szczepieniom sprzyjają.

Jasne, że znajdzie się wiele spiskowych teorii wedle których cała ta propaganda promująca zasadność szczepień to z góry zaplanowana, opłacona i zrealizowana kampania przemysłu farmaceutycznego. Z takimi teoriami bardzo trudno się walczy. Ich zwolennicy nie przyjmują żadnych racjonalnych argumentów, nie tworzą przestrzeni do dyskusji. Szczepionki są złe i już, a każdy kto je popiera jest… złym rodzicem. Takie argumenty niestety też da się usłyszeć. Dzięki szczepieniom wiele chorób odeszło w zapomnienie. Wiele z nich niestety teraz wraca. Przeciwnicy szczepień powiedzą, że to dowód na nieskuteczność szczepionek. Ja sądzę, że to niestety konsekwencja nieroztropnej mody na unikanie profilaktyki. Są także dzieci, których szczepić nie można. Nasz młodszy synek, który urodził się z ciężka wadą serca nie mógł być objęty normalnym kalendarzem szczepień. Takich dzieci,nie tylko z wadami serca, jest w Polsce około 1%. Pozostałe 99% dzieci powinno być zaszczepione.

Czy zatem szczepionki są w 100% bezpieczne?

Nie sądzę niestety, żeby tak było. Żadna terapia nie jest wolna od ryzyka. Chodzi jednak o to, że ryzyko powikłań jest znacznie mniejsze niż ryzyko zachorowania w wyniku braku szczepienia. Tylko tyle i aż tyle. Na koniec namawiam także do czytania ulotek. Jeśli zaszczepione dziecko zareaguje gorączką lub innymi objawami to często jest to normalna reakcja opisana w ulotce jako możliwa do wystąpienia u jednego na dziesięciu pacjentów. Oczywiście trzeba w takiej sytuacji pojawić się w przychodni, ale nie wolno panikować i żałować podjętej wcześniej decyzji. Z góry zakładam, że mój wpis nie wszystkim przypadnie do gustu. Ciekawy jestem Waszego zdania.

Skrót audycji (dla tych, którzy nie lubią słuchać)

(Radioklinika) Szczepić nie szczepić ? 

(Doktor) Szczepić, ale z głową. Edukować rodziców, rozmawiać z nimi bo ta decyzja powinna być też i ich świadomą decyzją

Czy istnieją grupy małych pacjentów, które nie mogą być szczepione?

Oczywiście istnieją okoliczności, kiedy z różnych względów musimy odroczyć szczepienia i to zarówno na kilka dni lub tygodni jak i na dłuższy czas. Około 10% dzieci w corocznej szczepionej populacji, czyli, przy założeniu że corocznie rodzi się około 400 tys. dzieci, to kilka tysięcy dzieci, ma okresowe przeciwwskazania do szczepień.

Są też dzieci, które mają trwałe przeciwskazania do szczepień, ale jest ich znacznie mniej, to może być około 1%. Wśród nich są dzieci, u których stwierdzono jakieś chorobowe zjawiska przewlekłe, m.in. są to wady genetyczne, wady układu odpornościowego, zaburzenia funkcji poszczególnych narządów w tym ciężkie schorzenia nerek, wątroby.

Reasumując, około 99% dzieci rodzących się corocznie w Polsce może być poddawanych szczepieniom, natomiast 1% dzieci ze wskazań medycznych nie może.

Tak jak mówiliśmy wcześniej, około 10% dzieci ma okresowe przeciwwskazania do szczepień. Jak konsultować i szczepić te dzieci i czy mogą to robić lekarze pediatrzy pracujący w przychodniach rejonowych?

Tak, takie dzieci powinny przechodzić tzw. pierwszy filtr u lekarza pediatry rodzinnego. Natomiast, gdy sytuacja zdrowotna dziecka tego wymaga a lekarz rodzinny nie czuje się na siłach, aby podjąć decyzję czy zaszczepić czy nie, takie dzieci powinny trafić do specjalistów, to znaczy do przychodni szczepień z tzw. grup ryzyka. Tego typu przychodnie są w większych miastach, z reguły w wojewódzkich.

Lekarze pediatrzy, którzy szczepią dzieci zdrowe zgodnie z kalendarzem szczepień nie mają często wystarczającego doświadczenia w szczepieniu dzieci, które mają jakieś problemy.

A coraz częściej mamy dzieci z tzw. pogranicza. Tu przykładem może być dziecko mające bardzo silną alergię. Jeśli lekarz to wychwyci to często rodzi się problem, czy można takie dziecko zaszczepić bez obaw, na przykład szczepioną skojarzoną odra-świnka-różyczka. Dziecko, nawet jeśli jest uczulone na jakiś składnik użyty przy produkcji szczepionki, może być zaszczepione, tylko trzeba znać i użyć odpowiednich procedur.

Inną grupę pacjentów trafiających do przychodni szczepień z grup ryzyka stanowią dzieci, które po wcześniejszych szczepieniach miały jakieś reakcje nieprawidłowe, na przykład dziecko było długo nieswoje, niespokojne, płaczliwe. I to są powody do tego, żeby się zastanowić czy takie dziecko może dostać kolejną dawkę szczepionki. Bo po kolejnej dawce reakcja może być podobna bądź nasilona.

Jak to jest ze szczepieniami, czy faktycznie są takie groźne jak się słyszy, czy czyta w internecie na różnych portalach?

Faktycznie, coraz częściej różne portale prześcigają się w udostępnianiu treści zwalczających zasadność szczepień. Osoba, która szuka informacji o szczepionkach czytając to wszystko, zaczyna się bać. Zalecamy, aby taka osoba przyszła ze swoimi pytaniami czy wątpliwościami do lekarza i zasięgnęła u niego rzetelnej informacji. Dopytała szczegółowo co jest prawdą a co kłamstwem.

W ulotkach dołączanych do szczepionek znajduje się naprawdę dużo informacji i odpowiedzi na większość z pytań, obaw i wątpliwości rodziców. I tak, w jednej z ulotek czytamy, że CZĘSTO, czyli 1 na 10 przypadków, może wystąpić: utrata apetytu, rozdrażnienie, płacz, niepokój, senność, ból, zaczerwienienie, zlokalizowany obrzęk do 5 centymetrów w miejscu podania, gorączka powyżej 380c itd. Wystarczy to przeczytać, żeby się nie niepokoić, że dziecko po podaniu szczepionki zaczyna gorączkować. Jest to przewidywalny odczyn na podanie szczepionki. Pamiętajmy, że szczepionka to jest taka „mini choroba”. To jest oswojona bakteria czy wirus którą my podajemy w tym celu, żeby organizm wytworzył odporność, ale nie zachorował !. Pacjent ma osłabioną odporność i może różnie zareagować, może pojawić się któryś z wymienionych w ulotce objawów. Bo układ odporności walczy ze szczepionką. Ta walka ze szczepionką powoduje wykształcenie się odporności !

Jaka jest tu rola lekarzy POZ, czyli podstawowej opieki zdrowotnej, i jak często zdarzają się pacjenci odsyłani od nich do przychodni szczepień z grup ryzyka?

Lekarze pediatrzy w przychodniach rejonowych, którzy uczestniczą w szkoleniach zapytani ile średnio trwa tzw. wizyta szczepionkowa odpowiedzieli, że około 4 min ! W ciągu 4 godzin potrafią przyjąć 40 pacjentów ! Wśród nich są tacy, którzy są szczepieni kolejną dawką szczepionki ale są i pierwsze wizyty, kiedy konieczne jest przeprowadzenie dokładniejszego wywiadu. 4 min to jest zatrważająco mało czasu na cokolwiek ! Pierwsza wizyta szczepionkowa nie może trwać krócej niż 20 min, konieczne jest przebadanie dziecka, przeprowadzenie wywiadu lekarskiego. I dlatego myślę, że część rodziców wychodzi z gabinetu z poczuciem „taśmy”. Ich dziecko zostało położone na taśmę, nakłute i wypisane. Tak szczepieni ludzie będą mieli zawsze deficyt informacji i będą mieli pretensje że dziecko potraktowano kompletnie instrumentalnie. I będą mieli tu rację. Dlatego, moim zdaniem, lekarz rodzinny musi znaleźć czas, aby porozmawiać z rodzicami. Warto to robić, bo trzeba uspokoić rodziców że szczepienia są skuteczne i bezpieczne.

Dużo mówi się i czyta w Internecie o związku szczepionek z autyzmem, jaka jest prawda?

Przeprowadzono na świecie dziesiątki badań w tym kierunku i żadne nie udowodniły tego związku. Istnieje jednak coś takiego jak test w kierunku zachowań autystycznych, który bada tzw. gotowość autystyczną. Bo można ją zdiagnozować już w wieku 1,5 roku. Przeprowadza się więc w tym celu odpowiedni wywiad. Jeśli w jego trakcie wyjdzie ryzyko, że dziecko ma predyspozycje do autyzmu, to odraczamy szczepienia, żeby wykluczyć właśnie ten związek szczepionki z autyzmem. Poza tym takie dzieci, które mają, na podstawie testu, zaburzenia w formowaniu się połączeń mózgowych, gdyby zostały zaszczepione, mogłyby mieć pogorszenie stanu, czyli nasilenie się objawów autyzmu.

Przy jakich innych schorzeniach szczepienia podstawowe należy odroczyć?

Przede wszystkim są to schorzenia, które mają swoje podłoże w układzie odporności. Pamiętajmy o tym, że szczepienie to jest największe zadanie dla układu odporności. Wtedy, gdy dziecko rodzi się z wrodzonymi zaburzeniami odporności, z chorobą która powoduje, że ten układ odporności się zaburza , ma choroby przewlekłe wątroby, nerek itd. Szczepienia trafią w ten osłabiony układ odporności i efekt szczepień będzie osłabiony albo żaden. Bardzo często odraczamy szczepienia u wcześniaków. Pamiętajmy, że w Polsce rocznie rodzi się około 8% wcześniaków i to jest spora grupa dzieci, u których należy poczekać ze szczepieniami 2-3 tygodnie, bo mają bezdechy, niedojrzałość układu odporności, krwiotwórczego, neurologicznego. I one są czasowo odraczane do momentu, aż będą w pełni gotowe do zaszczepienia.

Jak to jest z podziałem szczepionek na te obowiązkowe i dobrowolne?

Wszystkie szczepionki są zalecane i potrzebne. Te dobrowolne szczepionki też powinny być obowiązkowe i powinny być refundowane ! W Polsce powstał podział na szczepionki obowiązkowe, czyli bezpłatne i dobrowolne, czyli odpłatne. To jest najgorszy podział, jaki mógł się zdarzyć, bo dzieli społeczeństwo na tych których stać i których nie stać na szczepienia. Z drugiej strony wytworzył takie wrażenie, że Ministerstwo Zdrowia z jakiegoś powodu ich nie refunduje, bo są może niepotrzebne, czy jakoś tak gorzej zrobione …

Wśród szczepionek nie refundowanych są: pneumokoki, meningokoki, rotawirusy, ospa wietrzna, żółtaczka zakaźna typu A, kleszczowe wirusowe zapalenie mózgu oraz cała grupa szczepionek dla tzw. podróżnych a wśród nich dur brzuszny, żółta febra, wścieklizna.

Natomiast w pakiecie szczepionek tzw. obowiązkowych mamy zaledwie 10 szczepionek. Są one podawane niestety w trochę przestarzałym schemacie, gdzie mamy na przykład szczepionki związane z pełnokomórkowym krztuścem, oparte na szczepionce pełnokomórkowej DTP. Ta szczepionka budzi wiele kontrowersji, również wśród lekarzy. Do tego stopnia, że 60% rodziców kupuje swoim dzieciom szczepionki drugiej generacji czyli bezkomórkowy krztusiec.

Co to są szczepionki skojarzone?

Szczepionki skojarzone to takie, które mają w jednej strzykawce więcej niż 2 składniki, przeciwko dwóm różnym chorobom. Mamy więc 3 w jednym, czyli błonica-tężec-krztusiec, 4 w jednym, czyli błonica-tężec-krztusiec- hib, 5 w jednym, czyli błonica-tężec-krztusiec-polio-hib a nawet 6 w jednym, czyli błonica-tężec-krztusiec-hib-polio i żółtaczka. Takie szczepionki są lepsze bo jest to tylko jedno wkłucie a więc mniejszy stres dla dziecka a wiadomo, że stres bardzo osłabia układ odporności. Poza tym jedno wkłucie to mniej konserwantów, mniej substancji dodatkowych. Ale też pamiętajmy o tym, że szczepionka skojarzona to silniejsza dawka i taką szczepionką może być szczepione dziecko tylko w pełni zdrowe, w przypadku którego mamy pewność, że układ odporności sobie poradzi z tak skoncentrowanym „przeciwnikiem”.

Co to są szczepionki tzw. żywe i martwe, czy taki podział jeszcze istnieje i jaka jest między nimi różnica?

Tak, istnieją jeszcze szczepionki żywe, chociaż jest ich już coraz mniej. Wśród nich są 4 główne, gdzie mamy żywego wirusa chociaż osłabionego, są to: odra, świnka, różyczka, ospa wietrzna. Należy tu wymienić także szczepionkę przeciw gruźlicy, choć jest ona inaczej podawana niż te 4 szczepionki wcześniej wymienione. Bo podawana jest wśród skórnie i zaraz po urodzeniu. Odporność wtedy narasta ale bardzo powolutku, bo ta szczepionka nie wchodzi do organizmu. Wśród szczepionek żywych jest też rotawirus oraz szczepienie przeciwko polio podawane tylko 6-latkom. Farmakologia idzie w kierunku szczepionek tzw. martwych. Szczepionki żywe są bardziej niebezpieczne bo taki wirus żyje około 2 tygodni zanim układ odpornościowy go zwalczy, objawy niepożądane mogą trwać dłużej i być silniejsze.

Szczepionki żywe wymagają z reguły 2 dawek podanych w ciągu życia a te martwe minimum 4 dawek.

Serdecznie dziękujemy z rozmowę.

Przydatne linki:

[infobox title=’Naszym gościem był dr Paweł Grzesiowski’]

Pediatra, immunolog, specjalista od szczepień,

Kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń w Warszawie. Specjalista II stopnia z pediatrii, ekspert w dziedzinie immunologii, profilaktyki i terapii zakażeń, z 20-letnim stażem pracy w szpitalu, praktyce ambulatoryjnej oraz instytucjach naukowo-badawczych. 

Założyciel i prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń. Od 2007 r. sekretarz Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych, a także przewodniczący Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa. Pełni również funkcję eksperta zewnętrznego w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych i Europejskiej Agencji Leków (EMA).

Praktykę zawodowo z sukcesem łączy z karierą naukową, jest wykładowcą akademickim, propagatorem wiedzy medycznej, autorem lub współautorem ponad 220 naukowych publikacji krajowych i zagranicznych, w tym m. in. z zakresu odporności, szczepień ochronnych, terapii i kontroli zakażeń oraz zakażeń szpitalnych. 

Członek Rady Naukowej czasopism: Nowa Klinika, Klinika Pediatryczna, Medycyna praktyczna suplement „Szczepienia”, Standardy Medyczne-Pediatria. Przynależy do szeregu organizacji pozarządowych, w tym: Członek Europejskiego Towarzystwa Nefrologii Dziecięcej, Członek Europejskiego Towarzystwa Mikrobiologii i Chorób Zakaźnych, Członek Europejskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych Dzieci, Członek The Society for Healthcare Epidemiology of America – SHEA, Członek Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, Członek Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, Członek Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, (od 2006).

9 KOMENTARZE

    • Doprecyzuję jeśli to nie było oczywiste: jestem za szczepieniami. Mam dwóch synów, młodszy nie mógł być szczepiony na niektóre choroby. Starszy przeszedł wszystkie szczepienia obowiązkowe i dobrowolne. Pozdrawiam / Jurek

      • Pozwolę sobie wkleić wpis z FB STOP NOP: „Czy jesteś dorosłym pasożytem immunologicznym?
        Czy szczepiłeś się przeciw polio, odrze, śwince, różyczce, wzw B w ciągu ostatnich 8-12 lat oraz błonicy, krztuścowi, Hib i gruźlicy w ciągu 15-20 lat od czasu szczepienia w dzieciństwie?
        Jeśli odpowiedź brzmi NIE to według wakcynologicznej filozofii jesteś pasożytem immunologicznym. UDOSTĘPNIJ! Być może rozprawienie się raz na zawsze z tą szkodliwą dla publicznego zdrowia powszechną nieświadomością w końcu zmniejszy liczbę dorosłych immunologicznych pasożytów, które korzystają na szczepieniach dzieci – swoich i cudzych – narażając je na powikłania poszczepienne. Być może odsunie to apokaliptyczne widmo „powrotu groźnych, nieuleczalnych chorób które w przeszłości dziesiątkowały Europę” o czym grzmią nieustannie media i nieszczepiący się dorośli hipokryci.
        _____________________
        Pomiary odpowiedzi humoralnej na szczepienia (metodą ELISA) doprowadziły do obserwacji, że odpowiedź na antygeny bakteryjne w szczepieniu trwa 15-20 lat, natomiast na antygeny wirusowe – najwyżej 8-12 lat i tylko w wyjątkowych przypadkach dłużej.

        _____________________
        Szczeptyzm – nowa antyspołeczna i obłudna ideologia
        http://faktyoszczepieniach.wordpress.com/szczeptyzm-nowa-antyspoleczna-i-obludna-ideologia/

        • Pani Justyno, już niedługo opublikujemy rozmowę z dr Pawłem Grzesiowskim. Będzie tam kilka odpowiedzi na powyższy apel. Jeśli zna Pani lekarza, który jest przeciwny szczepieniom (co do zasady) i chciałby o tym z nami porozmawiać, to będę zobowiązany za info w tej sprawie (kontakt (at) radioklinika.pl)

          • Czesc,

            Jednego mieliscie juz na antenie tylko w innym temacie pan Jerzy Zieba.
            Druga – pani prof Maria Majewska. Nawet list napisala w tej sprawie publiczny, otwarty.

            Pozdrawiam
            Krzysztof

  1. Jak zwykle artykuł sponsorowany.
    Chcecie rzetelnych informacji? Polecam posłuchać osób kompetentnych:
    Jerzy Zięba
    Jerzy Jaśkowski
    Czerniak
    Majewska itp.
    A jak chcecie narażać swoje dzieci to je nadal szczepcie tylko nie namawiajcie innych!

    • Wie Pan, bardzo łatwo rzuca się anonimowe oskarżenia. Na Radioklinikce publikujemy różne punkty widzenia. Czasem nawet niezgodne z naszym własnym przeświadczeniem. Zawsze jednak staramy się rozmawiać z ekspertami. Pana Jerzego Ziębę poznaliśmy osobiście. W naszym serwisie znajdzie Pan nawet audycje z jego udziałem. Przemiły i sympatyczny człowiek, który w tej chwili stał się producentem suplementów i ma swoje cele biznesowe. Jego wypowiedzi nie traktuje Pan jako sponsorowanych?

    • Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Medycyna i zdrowie nigdy nie są czarno-białe. Zawsze rozważa się stosunek korzyści do ryzyka w doborze terapii. Ważne, by ten stosunek był kalkulowany przez osoby rzeczywiście kompetentne, a nie „samozwańczych” uzdrawiaczy. Pozdrawiam

  2. A to ciekawe, bo z tego co wiem, to wczesniaki sa szczepione w pierwszej kolejnosci, do tego lekarze namawiaja rodzicow do dodatkowych szczepionek argumentujac, ze wczesniak i szybciej moze lapac rozne wirusy oraz podobnymi tezami… Test na „gotowosc autyzmu”? Pierwsze slysze. Diagnoze autyzmu stawia raczej psychiatra/psycholog a nie pediatra nie majacy pojecia o tej chorobie… Niemal wszystkie wypowiedzi w tym wywiadzie mozna sobie wsadzic w d….., bo nijak sie maja do rzeczywistosci.

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię