Pierwsze znieczulenie rodzącej (analgezja porodowa) miało miejsce w połowie XIX wieku, a środkiem który w tym celu użyto był eter. Kolejne lata przyniosły udane próby uśmierzania bólu rodzącej za pomocą chloroformu. Dzięki nim znieczulenie zyskało ogromną popularność w położnictwie. Z tej formy uśmierzania bólu korzysta obecnie wiele kobiet. Oto porcja wiedzy dla Was na temat poszczególnych metod.

aktualizacja 09’2020

Analgezja – znieczulenia regionalne

Należą do złotych standardów analgezji porodu w wielu krajch UE. W Polsce z powodu oszczędności wykonuje się ich bardzo mało. Ograniczeniem jest również zbyt mała ilość anestezjologów zatrudnionych w szpitalu. Często jest to jeden lub dwóch lekarzy, którzy mają pełne ręce roboty na innych oddziałach.

Znieczulenie zewnątrzoponowe, jak sama nazwa wskazuje, podaje się do przestrzeni zewnątrzoponowej rdzenia kręgowego. To bardzo skuteczna metoda, jednak nie znosi całkowicie czucia.

Znieczulenie zewnątrzoponowe polega na wprowadzeniu leku przez cienki, jednomilimetrowy cewnik do przestrzeni zewnątrzoponowej. Często podczas porodu stosuje się również znieczulenie podpajęczynówkowe, w którym poprzez punkcję lędźwiową analgetyk wprowadza się bezpośrednio do płynu mógzgowo-rdzeniowego. Znieczulenia regionalne można wykonać na życzenie pacjentki lub w sytuacji przedłużającego się i zagrożonego porodu.

Analgezja zewnątrzoponowa porodu wciąż jest tematem wielu dyskusji. Narosło wokół niej wiele mitów, przekazywanych przez pacjentki. Rzekome uszkodzenie rdzenia kręgowego i paraliż są mało prawdopodobne, ponieważ znieczulenie to podaje się poniżej zakończenia rdzenia kręgowego.

Jedynym, często występującym powikłaniem (w 10% przypadków) mogą być bóle głowy po porodzie, będące następstwem niewielkiego ubytku płynu podczas iniekcji. W krótkim czasie płyn zostaje jednak odtworzony.

Analgetyki wziewne

W Polsce coraz większą popularność zyskuje podanie w czasie porodu analgetyków drogą wziewną. Ta metoda jest bardzo popularna w Wielkiej Brytanii oraz krajach skandynawskich. W polskich szpitalach najczęściej stosuje się mieszaninę tlenu i podtlenku azotu w stosunku 1:1.

Narkotyczne leki przeciwbólowe

Niekiedy w sytuacji, gdy zastosowanie znieczuleń regionalnych jest niewskazane lub nieskuteczne, kobietom w czasie porodu podaje się pochodne opioidów we wlewie ciągłym. Najczęściej stosuje się remifentanyl, fentanyl lub petydynę.

Petydyna jest dość starym lekiem stosowanym w lecznictwie od lat 40. ubiegłego wieku. Należy do opioidowych leków przeciwbólowych i nie hamuje czynności skurczowej macicy. Dzięki temu znalazła zastosowanie jako środek uśmierzający ból porodowy. Petydyna ma małą masę cząsteczkową i dobrze rozpuszcza się w tłuszczach. Dzięki temu z łatwością przenika przez łożysko i do mleka matki.

analgezja

Sprawdź również: NLPZ – czy jesteśmy od nich uzależnieni?

Dlaczego tak silny lek nie jest dobrym wyborem?

Petydyna charakteryzuje się krótkim okresem półtrwania w organizmie. Oznacza to, że w stosunkowo krótkim czasie jest rozkładana w wątrobie i wydalana przez nerki. Problemem jednak jest jej czynny metabolit – norpetydyna, która krąży w organizmie znacznie dłużej – nawet kilkanaście godzin. Fakt ten sprawia, że pojawia się pewne ryzyko kumulacji w organizmie dziecka i toksyczności. Z tego względu w krajach Europy Zachodniej petydynę podaje się w przypadkach najwyższej konieczności.

Z obserwacji klinicznych wynika, że petydyna może być powodem wahań tętna płodu, depresji oddechowej po porodzie, nadmiernej senności noworodka oraz trudności z przystawieniem do piersi.

Prawdą jest również to, że działanie petydyny uśmierzające ból porodowy jest stosunkowo niewielkie. Subiektywne odczucie jego łagodzenia wynikają z okresowej sedacji (podsypiania) w czasie porodu. Z tego powody światowe towarzystwa naukowe (w tym również Polskie Towarzystwo Ginekologiczne) dopuszczają zastosowanie petydyny tylko i wyłącznie w sytuacjach, gdy inne metody zawiodły. Niestety w wielu ośrodkach w Polsce lek ten jest nadal stosowany.

Analgezja a może ćwiczenia oddechowe?

Coraz większą popularność zyskują niefarmakologiczne metody zwalczania bólu porodowego. Opierają się one na relaksacji, świadomym oddychaniu przy dźwiękach muzyki i określonej aktywności ruchowej.

Popularne w niektórych krajach metody alternatywne – akupunktura i hipnoza w Polsce nie zyskały aprobaty szerszej grupy rodzących mam.

Sporo kobiet w budowaniu kondycji fizycznej i sprawności mentalnej opiera się na wschodnioazjatyckich ćwiczeniach. Najlepiej rozpocząć je jeszcze w czasie trwającej ciąży. Pozwalają osiągnąć odpowiednią technikę, która w czasie porodu zapewni skuteczne uśmierzanie bólu.

Celem ćwiczeń oddechowych jest wzmacnianie niektórych partii mięśni, które odgrywać będą kluczową rolę w porodzie. Tak jest w przypadku mięśni dna miednicy – zwieracza cewki i odbytu.

Wiele kobiet decyduje się również na umiarkowaną aktywność fizyczną. Dzięki temu błędnik jest stymulowany zarówno u matki jak i u płodu! Badania wskazują, że dzieci, które mają lepiej funkcjonujący błędnik, osiągają znacznie lepsze wyniki w szkole, łatwiej rozwiązują różne problemy. I co ciekawe, łagodniej przechodzą fazę buntu w okresie dojrzewania.

analgezja

To może Cię zainteresować: Oddychaj odważnie podczas porodu i nie tylko!

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię