Nowotwory krwi to grupa chorób rozwijających się w szpiku kostnym i układzie chłonnym. W Polsce choruje na nie około 100 tysięcy osób, jednak społeczna świadomość na temat tych chorób jest niewielka. Niestety, zbyt często bagatelizujemy rolę morfologii krwi, jako skutecznego narzędzia wykrywającego różnego rodzaju choroby. Okazuje się, że nie badamy się regularnie, zmniejszając tym samym szanse na wczesne wykrycie zagrożenia! Dlaczego morfologia jest tak istotnym badaniem i jaka rolę pełni w profilaktyce nowotworów krwi? O nowotworach krwi oraz diagnostyce i sposobach leczenia chłoniaka, jednego z najczęstszych nowotworów krwi, rozmawiamy z prof. Ewą Lech-Marańdą, konsultantem krajowym w dziedzinie hematologii i dyrektorem Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

Nowotwory krwi. Co musimy o nich wiedzieć?

Nowotwory krwi najprościej można podzielić na nowotwory układu krwiotwórczego i nowotwory układu chłonnego.

Nowotwory układu krwiotwórczego rozwijają się głównie w szpiku kostnym. Należą do nich m.in.: ostra lub przewlekła białaczka szpikowa i czerwienica prawdziwa. Z kolei nowotwory układu chłonnego zwykle rozwijają się w centralnych lub obwodowych narządach limfatycznych – w węzłach chłonnych i tkance limfatycznej. Jeśli są to nowotwory rozwijające w centralnych narządach limfatycznych mówi się o tzw. nowotworach z komórek prekursorowych, czyli z komórek młodych. Mogą być to m.in. ostra białaczka limfoblastyczna i chłoniak limfoblastyczny B- lub T-komórkowy.

Większość nowotworów układu chłonnego rozwija się w obwodowych narządach limfatycznych. Najczęściej są to węzły chłonne, jednak mogą występować także w narządach pozawęzłowych.

Nowotwory układu chłonnego dzielą się na nowotwory z limfocytów B, które stanowią 86% wszystkich nowotworów tego typu, nowotwory z limfocytów T (12%), a także bardzo rzadkie w naszej szerokości geograficznej nowotwory z komórek NK (2%).

Z uwagi na przebieg kliniczny nowotworów układu chłonnego można podzielić je również na: nowotwory powolne, zwane również indolentnymi, rozwijającymi się bardzo powoli i dającymi późne objawy, nowotwory agresywne i nowotwory bardzo agresywne. Warto wiedzieć, że postępowanie i metody leczenia w każdym z tym przypadków mogą być zupełnie inne.

To może Cię zainteresować: Szpiczak – rzadki, ale podstępny nowotwór!

Chłoniak – najczęstszy nowotwór układu chłonnego

Do częstych nowotworów układu chłonnego należą chłoniaki, które zwykle zajmują węzły chłonne. Najczęściej występującym chłoniakiem jest chłoniak rozlany z dużych komórek B. Należy on do nowotworów agresywnych i stanowi 35% wszystkich chłoniaków. Drugim co do częstotliwości występowania jest chłoniak grudkowy (20%), który jest nowotworem powolnym. Na trzecim miejscu znajduje się chłoniak z małych limfocytów B (10%) lub w zależności od miejsca występowania tej choroby – przewlekła białaczka limfocytowa.

Chłoniak rozlany z dużych komórek B, chłoniak grudkowy i chłoniak z małych limfocytów B lub przewlekła białaczka limfocytowa to najczęstsze nowotwory układu chłonnego.

Chłoniaki rozwijają się poza szpikiem, dlatego nawet regularne wykonywanie morfologii może przez bardzo długi czas rozwoju choroby może nie przybliżyć do jej rozpoznania. Jak więc je diagnozować i skutecznie, a przede wszystkim szybko wykrywać?

Chłoniak. Co powinno nas zaniepokoić i skłonić do kontaktu z lekarzem?

Nowotwory układu chłonnego, które rozwijają się poza szpikiem (m.in. chłoniak rozlany z dużych komórek B i chłoniak grudkowy) bardzo długo mogą nie dawać żadnych objawów i nie zmieniać wyniku morfologii. Z czasem mogą dawać jednak pewne symptomy, których nie wolno ignorować! Powodem do niepokoju powinny być przede wszystkim powiększone węzły chłonne, wyczuwalne w badaniu palpacyjnym. Zwykle są to węzły obwodowe: szyjne, pachowe lub pachwinowe.

Powiększone węzły chłonne powinny skłonić do wykonania podstawowych badań i konsultacji z lekarzem.

Węzły chłonne mogą powiększać się podczas infekcji. Warto o tym pamiętać, jednak pod żadnym pozorem nie można ignorować tego objawu, zwłaszcza jeśli nie ustępuje przez dłuższy czas! Powiększone węzły chłonne utrzymujące się po przebytej infekcji wymagają konsultacji z lekarzem.

Powiększone węzły chłonne w chorobach nowotworowych, w przeciwieństwie do rozwijających się podczas infekcji, nie bolą!

Konsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu wymagają powiększone węzły chłonne, zwłaszcza jeśli w ostatnich tygodniach nie wystąpiła żadna infekcja. Lekarz powinien przeprowadzić badanie palpacyjne i w przypadku konkretnych wskazań zlecić morfologię oraz USG jamy brzusznej i badanie RTG klatki piersiowej. Tam również znajdują się węzły chłonne, które nie są wyczuwalne w badaniu palpacyjnym!

Do konsultacji z lekarzem powinny skłonić także kaszel i duszność oraz powiększenie obwodu brzucha.

Najbardziej charakterystyczne objawy nowotworów układu chłonnego:

  • gorączka powyżej 38 stopni o nieznanej przyczynie, utrzymująca się co najmniej 2 tygodnie,
  • nocne poty,
  • utrata masy ciała powyżej 10% w ciągu ostatnich 6 miesięcy,
  • narastające osłabienie.

Uwaga: chłoniaki mogą rozwijać się także poza węzłami chłonnymi, np. w jelitach i żołądku! Najczęściej jest to chłoniak związany z bakterią Helicobacter pylori. W takim przypadku mogą występować także bóle brzucha i krwawienia.

Objawy rozwijającego się chłoniaka zależą od miejsca występowania.

Szybkie wykrycie to szansa na skuteczne wyleczenie!

Około 60-70% nowotworów krwi rozwija się u osób starszych pomiędzy 50. a 79. rokiem życia. Zachorować może jednak każdy – bez względu na wiek i płeć!

Nie ma także jednoznacznej rady, jak ustrzec się zachorowania na nowotwory krwi. Warto przede wszystkim zadbać o regularne badania i obserwację własnego ciała. Każdy niepokojący objaw powinien zostać skonsultowany z lekarzem!

Nowotwory krwi mogą dotknąć każdego! Należy przede wszystkim zachować czujność i nie zaniedbywać swojego zdrowia.

W ubiegłym roku udało się wprowadzić na listę leków refundowanych kilka nowych rozwiązań dla pacjentów zmagających się z nowotworami krwi. Dokonano także zmian w kilku programach lekowych. Z tego względu można powiedzieć, że był to dobry rok dla chorych na szpiczaka plazmocytowego, ostrą białaczkę limfoblastyczną, przewlekłą białaczkę limfocytową, czy ostrą białaczkę szpikową. Na ostatniej liście znalazły się także leki dla pacjentów z chłoniakami skórnymi, chłoniakami Hodgkina, a także z małopłytkowością, która nie jest chorobą nowotworową, ale należy do grupy schorzeń hematologicznych.

Wprowadzenie nowych leków na listy refundacyjne to przede wszystkim lepszy dostęp do różnych metod leczenia i szansa na wyleczenie pacjentów z nowotworami krwi.

Największym wyzwaniem refundacyjnym jest umożliwienie chorym w Polsce dostępu do terapii CAR-T. To zupełnie rewolucyjna technika wykorzystująca własne limfocyty pobierane od pacjenta, które następnie są modyfikowane w laboratorium. Wprowadza się do nich specjalny gen, który koduje receptor i umożliwia mu rozpoznanie antygenów obecnych na komórkach nowotworowych.

CAR-T to innowacyjna metoda leczenia nowotworów krwi. Niestety, wciąż nierefundowana w Polsce.

chłoniak

Nowotwory krwi. Dlaczego nasza świadomość jest tak niska?

Większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę, że powinniśmy wykonywać morfologię raz w roku, jednak niewiele osób rzeczywiście ją robi. Niska świadomość i wiedza o nowotworach krwi wynika głównie z ich rzadkiego występowania. Zdecydowanie częściej zdarzają się zachorowania na raka płuc, czy piersi, których czynniki ryzyka są nam doskonale znane. Niestety, o wiele gorzej wygląda świadomość na temat nowotworów krwi, takich jak chłoniak. Nie są także znane ewidentne czynniki sprawcze, prowadzące do ich rozwoju, co także może uśpić naszą czujność!

Częstotliwość występowania nowotworów krwi zależy od ich rodzaju. Czasami może być to zaledwie 1 przypadek na 100 tysięcy osób.

W porównaniu do innych chorób onkologicznych nowotwory krwi rzeczywiście nie występują zbyt często, co może być bezpośrednią przyczyną ich późnego rozpoznawania. Istotne jest, aby czerpać wiedzę o nowotworach krwi ze sprawdzonych źródeł i podnosić świadomość społeczeństwa.

Ludzie nie mają świadomości jakie konsekwencje powodują poszczególne choroby, przez co rzadko się badają!

Edukacja powinna zacząć się jak najwcześniej, aby wyrobić w społeczeństwie pewne mechanizmy regularnego badania się oraz kontrolowania stanu swojego zdrowia. To szansa nie tylko na szybkie rozpoznanie i skuteczne leczenie, ale przede wszystkim – na życie. Warto o tym pamiętać!

Przeczytaj także: Dlaczego warto regularnie wykonywać badania laboratoryjne?

Podcast do wysłuchania

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z prof. Ewą Lech-Marańdą, konsultantem krajowym w dziedzinie hematologii i dyrektorem Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię