Parabeny uchodzą za jedne z najbardziej kontrowersyjnych środków konserwujących, stosowanych w przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym. Okazuje się jednak, że przez lata narosło wokół nich wiele mitów! Czy owiane złą sławą parabeny rzeczywiście nam szkodzą?

[aktualizacja: 04’2021]

Jak dotąd opublikowano szereg badań na temat bezpieczeństwa parabenów. Okazuje się, że przez ostatnie kilkanaście lat narosło wokół nich sporo mitów, które należałoby obalić.

Parabeny pod względem chemicznym są estrami kwasu parahydroksybenzoesowego. W literaturze naukowej można odnaleźć również inną nomenklaturę tych związków – nazywa się je też nipaginami, nipa-estrami czy aseptynami.

Co ciekawe, parabeny występują naturalnie w owocach, takich jak: maliny, borówki amerykańskie i jeżyny. Znajdziemy je także w korze wierzby i propolisie.

Historia parabenów sięga lat 20. XX wieku, kiedy zostały odkryte. Dzięki swojej stosunkowo niskiej toksyczności i małym potencjale alergizującym bardzo szybko zyskały popularność – zaczęto używać ich jako substancje konserwujące.

Parabeny i ich skuteczność

Parabeny są skuteczne w zwalczaniu licznych gatunków grzybów, pleśni i drożdżaków. Posiadają również właściwości bakteriostatyczne w szczególności wobec bakterii Gram-dodatnich. Zaletą parabenów jest szerokie spektrum działania oraz obojętność wobec różnych zapachów, barw i konsystencji konserwowanych produktów, a także niski koszt syntezy.

Estry kwasu parahydroksybenzoesowego wykorzystuje się w przemyśle kosmetycznym jako środki konserwujące w balsamach do ciała, kremach, olejkach do kąpieli itd.

Mimo szerokiego spektrum działania parabeny nie zabezpieczają w zupełności produktów kosmetycznych przed rozwojem drobnoustrojów, zwłaszcza tych zawierających w swoim składzie dużo protein.

Dlatego też, by zwiększyć ich skuteczność zamiast pojedynczego związku dodaje się kilka estrów jednocześnie lub łączy z innymi konserwantami. Dzięki zastosowaniu kilku analogów w mniejszym stężeniu uzyskuje się zadowalającą skuteczność, przy jednoczesnym mniejszym ryzyku wystąpienia nadwrażliwości.

UWAGA: przy pomocy parabenów konserwuje się również: czopki, krople do oczu, preparaty do iniekcji, a także kremy i maści. Często pojawiają się w środkach leczniczych zawierających sterydy oraz substancje miejscowo znieczulające. Oprócz utrwalania farmaceutyków parabeny znalazły zastosowanie w przemyśle spożywczym – jako środek konserwujący przetworów warzywno-owocowych.

parabeny

Kontrowersje wokół parabenów

Kontrowersje wokół bezpieczeństwa parabenów pojawiły się w 2003 roku. Dr Philippa Debra podczas swoich badań nad tkanką nowotworową raka piersi, zidentyfikowała w niej śladowe ich ilości.

Forma estru wskazywała, że związki te dostały się do organizmu z pominięciem układu pokarmowego. W pogoni za sensacją media rozdmuchały temat i na zasadzie luźnych wniosków próbowały doszukać się związku pomiędzy stosowaniem antyperspirantów zawierających parabeny, a zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka piersi u kobiet. Tymczasem prawdą jest, że korelacja ta nigdy nie została potwierdzona w późniejszych badaniach.

Zamieszanie wokół konserwantów stosowanych w kosmetyce doprowadziły do sytuacji, w której rynkowi potentaci stanęli w obliczu strat z tytułu spadającej sprzedaży kosmetyków konserwowanych parabenami.

Ratunkiem okazały się działania marketingowe i PR-owe, które widmo zbliżającej się porażki przekuły w niebywały sukces. Z impetem ruszyła bowiem produkcja kosmetyków „parabens-free”, a wraz z nią odpowiednio przemyślana strategia marketingowa. Świetnie wpisywała się bowiem w budzącą się właśnie świadomość ekologiczną społeczeństwa.

Działania niektórych firm kosmetycznych miały utwierdzić konsumentów w błędnym przekonaniu na temat szkodliwości parabenów, aby tym samym wyróżnić się na tle konkurencji i pozyskać klientów.

parabeny

To może Cię zainteresować: Naturalne dezodoranty, czyli świeżość bez chemii.

Naukowa prawda o parabenach jest całkiem odmienna!

Faktem jest, że parabeny są jednymi z najlepiej przebadanych środków konserwujących, mających zastosowanie w lecznictwie i kosmetyce od dziesięcioleci.

Przeciwnicy parabenów przemilczają fakt, że przenikalność tych związków przez barierę naskórkową jest znikoma. Co prawda do tej pory zarejestrowano sporo przypadków alergii kontaktowych po zastosowaniu kosmetyków z parabenami. Odsetek ten jednak nie wyróżnia się spośród innych związków potencjalnie alergennych.

Po pewnym czasie pojawiła się również hipoteza o rzekomej aktywności proestrogennej parabenów. Z czasem dowiedziono jednak, że ich aktywność hormonalna jest kilkadziesiąt tysięcy razy słabsza od ludzkiego estradiolu i fitoestrogenów, obecnych w produktach sojowych.

Amerykańska FDA wydała również oświadczenie o bezpieczeństwie stosowania parabenów w preparatach kosmetycznych. Na naszym krajowym podwórku Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego potwierdził brak wpływu analogów kwasu p-hydroksybenzoesowego na gospodarkę hormonalną ludzi.

Zawartość parabenów w preparatach kosmetycznych reguluje Rozporządzenie Ministra Zdrowia. Zgodnie z nim dopuszczalne stężenie w preparatach do stosowania zewnętrznego wynosi 0,4% dla pojedynczego analogu, a 0,8% w przypadku mieszaniny kilku estrów. Najnowsze badania potwierdziły również bezpieczeństwo parabenów w kosmetykach stosowanych u dzieci poniżej 6. miesiąca życia, z wyłączeniem preparatów podpieluszkowych stosowanych przewlekle.

Kumulacja stężenia parabenów – czy jest groźna?

Okazuje się, że kumulacja parabenów po podaniu przez przewód pokarmowy jest znikoma. Większość z nich ulega bowiem rozkładowi do nieaktywnych metabolitów. Z tego również powodu parabeny ze środków spożywczych znacznie rzadziej wywołują alergie kontaktowe.

Badania wskazują również, że spożywanie tych konserwantów przez osoby, u których wystąpiła reakcja alergiczna po zastosowaniu kosmetyków z parabenami, nie przekłada się na nawroty czy zaostrzenia objawów.

Parabeny a reklamy kosmetyków „parabens-free”

Niestety parabeny wciąż pozostają tematem wielu kontrowersji i z pewnością nie zmieni się to szybko. Warto mieć na uwadze, że wiele kosmetyków reklamowanych jako te pozbawione konserwantów w istocie w ogóle nie wymagają ich wykorzystania lub konserwuje się je zupełnie innymi związkami.

Stosowanie środków konserwujących w farmaceutykach i produktach kosmetycznych jest jednak bezwzględną koniecznością, gdyż zapewnia im odpowiednią czystość mikrobiologiczną!

Stosowanie produktów wolnych od drobnoustrojów jest podstawą bezpieczeństwa ich stosowania u ludzi. Korzyść z wykorzystania estrów kwasu parahydroksybenzoesowego przewyższa więc potencjalne ryzyko. Ryzykiem tym obarczone byłyby produkty pozbawione całkowicie środków konserwujących, które traciłyby szybko swoją trwałość. Tym samym stawałyby się pożywką dla drobnoustrojów.

Przeczytaj także: SLS i SLES w kosmetykach. Czy naprawdę trzeba się ich bać?

Rozmowa redakcyjna, która się zrodziła pod wpływem powyższego tekstu 🙂

Ewa-Michalska_Radioklinika

Ewa Michalska:  Arturze, rodzi się tu kolejne pytanie. Czy produkty określane mianem eko, od lokalnych dostawców, produkowane nie na masową skalę są wolne od tego typu konserwantów? Co w zamian stosują producenci i czy jest to bezpieczne?

arturrakowski_radioklinika

Artur Rakowski: W znakomitej większości z pewnością tak jest. Należy jednak pamietać, że producent ma prawo 1% składu produktu objąć tajemnicą handlową! Wielu producentów (niekoniecznie produkujących żywność ekologiczną) korzysta chętnie z tego prawa ukrywając właśnie tam barwniki, konserwanty i niezdrowe emulgatory.

1 KOMENTARZ

  1. Witam, świetny materiał wiele osób nie zna omułka zielonowargowego a to duży błąd. Ponieważ omułek świetnie nadaje się do poprawy zdrowia, szczególnie u osób cierpiących kłopoty z kościami. Sama stosuję na bolące stawy oraz po 4 miesiącach mogę stwierdzić, że efekty są świetne 🙂

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię