Jest jednym z najczęściej występujących zaburzeń natury psychicznej człowieka. Potrafi skutecznie utrudniać codzienne życie, a w konsekwencji może doprowadzić nawet do całkowitej izolacji. Przez niektórych nazywana chorobą cywilizacyjną, dla innych to po prostu stan nadmiernej nieśmiałości. Fobia społeczna, czyli lęk przed kontaktem z innymi ludźmi, to poważne zaburzenie, które nastręcza szereg problemów. Gdzie szukać źródeł jej powstania? W którym momencie kończy się nadmierna nieśmiałość, a rozpoczyna poważne zaburzenie w postaci fobii? Jak nad nią zapanować i przede wszystkim jak sobie z nią poradzić? Między innymi o tych zagadnieniach dyskutowaliśmy z naszym gościem, specjalistą w zakresie psychiatrii i psychoterapii – lek. med. Pawłem Brudkiewiczem z Centrum Dobrej Terapii w Krakowie.

Czym jest fobia społeczna?

Fobia społeczna, nazywana również zespołem lęku społecznego lub też socjofobią, to rodzaj zaburzenia, w którym pacjent odczuwa nasilony lęk związany z kontaktami z innymi ludźmi. Może ona dotyczyć szeregu sytuacji społecznych, na przykład konieczności wystąpienia publicznego, przeprowadzenia prezentacji, gdzie osoba dotknięta tym zaburzeniem czuje się oceniana przez otoczenie. Wówczas towarzyszy jej wzmożony lęk przed byciem poniżonym, upokorzonym, negatywnie ocenionym. Często pojawia się irracjonalny strach przed nadciągającą kompromitacją, którego obawy łączą się z tzw. reakcją wegetatywną organizmu. W skrajnie nasilonych przypadkach fobii społecznej wspomniany lęk może doprowadzić do momentu, w którym pacjent wycofuje się z życia społecznego, zawodowego czy towarzyskiego. Unika potencjalnych okoliczności stresowych, izolując się od innych ludzi.

Objawy fobii społecznej

Silny lęk związany z sytuacjami o charakterze społecznym to tylko część objawów, które mogą towarzyszyć socjofobii. Często już sama wizualizacja danej okoliczności, pokroju wystąpienia publicznego, wyjścia towarzyskiego, powoduje u pacjenta nasilone uczucie niepokoju, który niekiedy może przerodzić się w lęk paniczny. Takim sytuacjom towarzyszy wspomniana wyżej reakcja wegetatywna, w której organizm wysyła nam niepokojące sygnały w postaci między innymi:

  • zaczerwienienia twarzy,
  • nudności,
  • drżenia rąk,​
  • potliwości,
  • przyspieszonego oddechu,
  • przyspieszonego bicia serca,
  • drżenia głosu,
  • jąkania,
  • suchości w ustach.

Oprócz lęku i objawów ogólnomedycznych musi występować poczucie cierpienia psychicznego. W trakcie epizodu lęku społecznego osoba wyraźnie się męczy, bardzo źle się czuje. W wyniku powtarzania się tego typu okoliczności, pacjent zaczyna się z wycofywać z sytuacji społecznych – tłumaczy dr Brudkiewicz.

W przypadku osób dotkniętych socjofobią często dochodzi do eskalacji lęku. Wówczas pacjent oprócz wspomnianych wyżej objawów jest przekonany o tym, że inni ludzie doskonale zdają sobie sprawę z jego nerwowych reakcji i gestów. Widzą, zdaniem pacjenta, jego kompromitujące zachowania.

Symptomy zespołu lęku społecznego najczęściej rozpoczynają się w okresie dorastania. Jeśli nie będą monitorowane, a przede wszystkim leczone, mogą przyjąć postać chroniczną, która znacząco wpłynie na codzienne funkcjonowanie społeczne i zawodowe.

Trzeba jednak zwrócić uwagę, że nie każdy taki symptom wiąże się z fobią społeczną. Oczywiście należy zachować czujność, kiedy występuje na przykład przyspieszone bicie serca, ale nie powinno ono powodować nadmiernego czy wręcz irracjonalnego lęku – tłumaczy nasz ekspert.

Diagnozując fobię społeczną, powinniśmy się udać do psychiatry. Jak zauważa doktor Brudkiewicz, znakomita większość specjalistów jest biegła w zakresie diagnozowania zaburzeń lękowych, w tym fobii społecznej. Nastoletnie osoby mogą również zasięgnąć porady u lekarza pediatry. Nierzadko zdarza się, że pediatrzy czy lekarze pierwszego kontaktu są odpowiednio przeszkoleni w diagnozowaniu wstępnym socjofobii.

Jeżeli lekarz niepsychiatra nie rozpozna fobii społecznej, a pacjent lub jego otoczenie zauważa, że występują problemy wskazujące na to zaburzenie, warto udać się do psychiatry lub doświadczonego psychologa klinicznego.

Przyczyny występowania zespołu lęku społecznego

Podobnie jak w przypadku większości zaburzeń na gruncie psychicznym także i w odniesieniu do fobii społecznej przyczyny występowania są złożone. Jak tłumaczy ekspert Radiokliniki, duża liczba zgromadzonych danych dotyczących źródeł socjofobii prowadzi do czynników genetycznych bądź dziedzicznych, które mogą mieć spory wpływ na pojawienie się fobii społecznej. W przypadku tej drugiej kategorii mówimy o powielaniu wzorców zachowań wyniesionych na przykład z rodzinnego domu. Nie bez znaczenia pozostają również czynniki społeczne, które mogą katalizować bądź też nasilać zespół lęku społecznego.

Do najczęstszych przekonań zalicza się to, że obciążone tym zaburzeniem są osoby nieśmiałe. Czy jest to regułą, postaramy się wyjaśnić w kolejnym ustępie, niemniej jednak nieśmiałość jako cecha charakteru w połączeniu z czynnikami dziedzicznymi czy społecznymi w konsekwencji może doprowadzić do nasilenia socjofobii.

Nie jesteśmy w stanie uniknąć lęków. One są nam wręcz potrzebne, żeby zidentyfikować zagrożenie. Istotą jest to, aby zidentyfikować realne zagrożenie, a w przypadku, kiedy nie ma zagrożenia, a my czujemy lęk, żebyśmy mogli to zweryfikować. Zgodnie z zasadą: OK, odczuwam lęk, ale tak naprawdę nic strasznego się nie dzieje.

Gdzie kończy się nadmierna nieśmiałość, a zaczyna fobia społeczna?

Jak zauważa doktor Brudkiewicz, osoby cierpiące na fobię społeczną to często introwertycy. To również pacjenci z obniżonym poczuciem własnej wartości czy też nieufni wobec innych ludzi. To takie osoby, które z jednej strony poszukują wsparcia u drugiego człowieka, a z innej pojawia się u nich lęk przed negatywną oceną czy wręcz krytyką. 

W kontekście wspomnianej wcześniej nieśmiałości rzeczywiście istnieją punkty styczne związane z obszarem fobii społecznej. Zarówno w jednym, jak i w drugim aspekcie w czasie sytuacji społecznych występują nasilone symptomy stresowe, jak na przykład pocenie się czy przyspieszone bicie serca. To również słabiej rozwinięte umiejętności społeczne, które dotyczą zarówno socjofobii, jak i nieśmiałości. Jednak w znacznej mierze przeważają czynniki świadczące o rozróżnieniu na linii nieśmiałość – fobia społeczna.

Czym innym jest nieśmiałość, która mieści się w ramach normy, a czym jest odczuwanie silnego lęku związanego z różnego rodzaju sytuacjami.

Przede wszystkim należy tutaj zwrócić uwagę na statystyki dotyczące liczby pacjentów dotkniętych fobią społeczną. Wedle badań na socjofobię cierpi od 3 do 16% populacji, podczas gdy nieśmiałość jest wyliczana na poziomie od 40 do 50%. Bardzo często ta cecha charakteru jest stopniowo wyciszana poprzez rozwój osobowości bądź też pokonywana za pośrednictwem na przykład treningu społecznego. Również występujące sytuacje życiowe, różnego rodzaju bariery, które przekraczamy, powodują, że poziom nieśmiałości udaje się zmniejszyć.

Jak widzimy, różnice dotyczące nieśmiałości i fobii społecznej są dosyć wyraźne. Jednak pośród badaczy i specjalistów nadal jest to kwestia nie do końca zdefiniowana. Wykształcono nawet tzw. model „spektrum nieśmiałości”, według którego nasilenie cechy, jaką jest nieśmiałość, warunkuje wystąpienie oraz charakter fobii społecznej.

Fobia społeczna a współwystępowanie innych zaburzeń psychicznych

Zanim powiemy o samej korelacji związanej z socjofobią oraz innymi zaburzeniami na tle psychicznym, należy stworzyć odpowiednią bazę, która przygotuje nas do właściwego katalogowania tych schorzeń. Jak tłumaczy doktor Brudkiewicz, to, co aktualnie nazywamy zaburzeniami lękowymi, pierwotnie określane było mianem nerwic. Następnie ogólne pojęcie nerwic zostało przeformułowane na poszczególne kategorie zaburzeń lękowych. Zatem, trzymając się tej nomenklatury, fobia społeczna jest niczym innym jak pochodną nerwicy, czyli zaburzenia lękowego.

Osoby z takimi zaburzeniami są zdecydowanie bardziej narażone na współwystępowanie i rozwinięcie zaburzeń depresyjnych, ale też innych zaburzeń na tle psychicznym. Szczególnie jeśli w przebiegu fobii społecznej dojdzie do istotnej dysfunkcji.

Często zdarza się, że fobia społeczna się rozwija. Na jej tle rozwijają się unikanie i izolowanie społeczne. Z kolei na tym planie rozwija się frustracja, brak wsparcia społecznego, szereg niepowodzeń, które mogą doprowadzić do pojawienia się depresji.

Dodatkowym aspektem, na który z pewnością warto zwrócić uwagę w kontekście rozważań o fobii społecznej, jest wzmożone zainteresowanie używkami, jeśli mówimy o osobach z tym zaburzeniem. Najczęściej są to alkohol i leki przeciwlękowe, a przyczyny takich sytuacji są doprawdy różnorakie.

Przed imprezą, dla kurażu, dla uspokojenia, dla rozluźnienia, bądź też na odwagę. W niektórych przypadkach są to niewielkie ilości, jednak bywa, że mówimy o nadużywaniu.

Dowiedz się więcej o depresji: Zaburzenia depresyjne to nie wyrok! Jak wygrać z depresją?

Czy przymusowa izolacja wpłynęła na rozwój fobii społecznej?

Jak zauważa doktor Brudkiewicz, pandemia Covid-19 oraz wszystkie następstwa wynikające z jej obecności mogły mieć w niektórych przypadkach także wpływ na pogłębienie fobii społecznej. Ze względu na predyspozycje bądź też deficyty psychologiczne rozwiązanie na zasadzie tzw. pracy zdalnej było idealnym wyjściem dla niektórych pacjentów obarczonych zespołem lęku społecznego.

U części osób dotkniętych fobią społeczną, szczególnie tych, które były na początku leczenia, odbieraliśmy sygnały zadowolenia z tytułu domowej izolacji.

Zgoła odmienna sytuacja związana była z osobami, które były na późniejszych etapach terapii związanej z socjofobią i coraz lepiej radziły sobie w sytuacjach społecznych. Jak objaśnia ekspert Radiokliniki, można było zauważyć z jednej strony poczucie ulgi związanej z domową izolacją, ale z drugiej także i pewnego rodzaju rozczarowanie czy wręcz rozgoryczenie, które dotyczyło zaprzestania „treningu społecznego”. Jak zaznacza doktor Brudkiewicz, osoba z socjofobią chce mieć kontakt z drugim człowiekiem, po prostu takiego kontaktu się obawia. Kiedy jest dodatkowo pozbawiona takiej możliwości z przyczyn niezależnych, przesuwa się, często nieintencjonalnie, w narastającą samotność.

Tak jak my unikamy pająków, jeżeli się ich boimy, tak osoba z fobią społeczną chce spotkać się z drugim człowiekiem, ale tego unika.

Osobnym tematem są dzieci, które poniosły dotkliwe koszty izolacji społecznej, jednak – jak dodaje nasz gość – trudno w tym momencie oszacować, jaki będzie to miało wpływ na rozwój ewentualnych kolejnych przypadków socjofobii.

Często spotykamy osoby, które z powodu pracy w domu radykalnie ograniczyły swoje kontakty i zsuwają się w narastającą izolację społeczną.

Leczenie fobii społecznej

Nadrzędną i bez wątpienia najważniejszą informacją w kontekście fobii społecznej jest to, że to zaburzenie możliwe do całkowitego wyleczenia. Oczywiście przy zastosowaniu odpowiednich działań terapeutycznych.

Podstawowe leczenie fobii społecznej powinno być postępowaniem psychoterapeutycznym. Jak objaśnia doktor Brudkiewicz, najlepszym rozwiązaniem jest terapia poznawczo-behawioralna, w której przebiegu pacjent we współpracy z terapeutą może zrewidować swoje schematy poznawcze, weryfikuje przekonania związane z poczuciem własnej wartości czy też swoją społeczną rolę. Wspomniany we wcześniejszych ustępach lęk przed kompromitacją bądź też strach przed upokorzeniem jest analizowany i właściwie weryfikowany przez pacjenta i terapeutę.

Do tego dołączamy elementy terapii behawioralnej, czyli treningu społecznego. Polega on na stopniowym eksponowaniu na czynnik lękorodny, połączony z analizą samopoczucia pacjenta i jego reakcji somatycznych.

Terapia poznawczo-behawioralna jest metodą przyczynową. Profesjonalnie poprowadzona, może okazać się skutecznym sposobem na leczenie socjofobii, dzięki czemu unikniemy farmakoterapii.

Jak zaznacza gość Radiokliniki, dostępność psychoterapii niestety bywa w Polsce różna. Również stopień nasilenia występujących objawów może być często rozległy, zatem leczeniem drugiego wyboru, bądź też leczeniem równoległym, pozostaje farmakoterapia. W tym wypadku bazujemy na medykamentach przeciwlękowych.

Wspomniana we wcześniejszych akapitach pandemia i przymusowa izolacja jako ewentualne źródło pogłębienia lękowych problemów to także nowe rozwiązania na polu medycyny i diagnostyki zaburzeń. Pojawienie się w ofercie placówek medycznych tzw. teleporad czy telewizyt pozwoliło na kontakt z pacjentami, którzy cierpią na zaawansowaną formę fobii społecznej i dotychczas nie byli w stanie zasięgnąć porady specjalisty.

Warto pamiętać, że skuteczność terapii poznawczo-behawioralnej prowadzonej online i na żywo została dogłębnie zbadana. Wyniki tych badań jasno pokazują, że skuteczność tej terapii jest porównywalna, niezależnie od formy kontaktu.

Jak radzić sobie z fobią społeczną? Podcast

Więcej na temat fobii społecznej, przyczyn jej występowania, a także sposobów leczenia w podcaście Radiokliniki. Jak pandemia i przymusowa izolacja wpłynęły na rozwój zespołu lęku społecznego? Czy socjofobię możemy traktować jako chorobę cywilizacyjną? Czym jest skala lęku Leibowitza? Między innymi o tych tematach porozmawialiśmy z gościem Radiokliniki.

Doktor Paweł Brudkiewicz – specjalista psychiatra, psychoterapeuta, lekarz z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym (w tym w zakresie medycyny somatycznej). Absolwent studiów dziennych na Wydziale Lekarskim UJ CM. Doświadczenie zawodowe zdobywał m.in. w Katedrze i Klinice Psychiatrii UJ CM i w Specjalistycznym Szpitalu im. dr. J. Babińskiego w Krakowie. Jego zainteresowania kliniczne obejmują: medycynę snu (bezsenność i inne zaburzenia snu), zaburzenia afektywne (depresja, choroba afektywna dwubiegunowa), lękowe (nerwice), zaburzenia osobowości, ADHD u dorosłych, psychofarmakologię, psychoedukację, motywację osób uzależnionych do podjęcia terapii odwykowej oraz pomoc w problemach, które legły u podłoża uzależnienia. Przyjmuje w Centrum Dobrej Terapii w Krakowie.

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię