Bańki lekarskie stawiano już w starożytnych Chinach, a potem Mezopotamii, Grecji i Egipcie. Skuteczność tej metody doceniali tacy lekarze jak Hipokrates, Avicenna czy Paracelsus. Błędem jest traktowanie tej metody leczniczej jako znachorstwa! Czy i kiedy warto stawiać bańki lekarskie?

[aktualizacja: 10’2021]

Bański lekarskie. Co warto o nich wiedzieć?

W Polsce stawianie baniek lekarskich praktykowano z powodzeniem do połowy XX wieku. W ostatnich latach sztuka ta całkiem niesłusznie została zepchnięta do metod medycyny alternatywnej. Warto więc przypomnieć o jej istnieniu, dowodach naukowych i zadziwiającej skuteczności.

Stawianie baniek jest fizjologiczną metodą leczniczą polegającą na przytwierdzeniu z wykorzystaniem próżni w różnych częściach ciała szklanych lub gumowych baniek.

Ojczyzną baniek są Chiny, gdzie stawia się je od blisko 3 tys. lat! Również w Polsce stawianie szklanych baniek było niegdyś popularną i powszechnie stosowaną metodą leczniczą w terapii wielu schorzeń.

Choć ostatnio bańki są marginalizowane i przez wielu specjalistów uznawane za metodę niekonwencjonalną, to istnieje wiele dowodów naukowych wyjaśniających mechanizm ich działania.

Bańki to medycyna – nie tylko ludowa!

Zapewne wielu z Was słyszało od swoich babć, że bańki wyciągają „chorą krew” lub „złą chorobę”. W powiedzeniu tym jest wbrew pozorom sporo prawdy.

Dzięki podciśnieniu wytworzonym w bańce kontaktującej się ze skórą dochodzi do uszkodzenia powierzchniowych, małych naczyń krwionośnych i wynaczynienia krwi. Krew poza naczyniami jest rozpoznawana przez nasz układ immunologiczny jako „czynnik obcy”, przeciwko któremu mobilizowane są spore ilości przeciwciał, komórek żernych i substancji sygnałowych. Taka autoimmunizacja powoduje, że organizm własnymi siłami jest w stanie pokonać toczącą organizm infekcję.

Z drugiej strony położenie baniek powoduje miejscowe podrażnienie receptorów czuciowych i rozszerzenie naczyń krwionośnych na skutek odruchu skórno-trzewnego. W wyniku tego do podrażnionego miejsca napływa więcej krwi, a wraz z nią ciała odpornościowe i tlen.

Dawniej w niektórych ośrodkach w Polsce po wywołaniu miejscowego przekrwienia delikatnie nacinano miejsca, gdzie wcześniej położono bańki i zgarniano wynaczynioną krew.

Bańki szklane czy gumowe?

Obecnie do stawiania baniek wykorzystuje się tradycyjne bańki szklane oraz bańki gumowe.

W bańkach szklanych (uznawanych za skuteczniejsze) podciśnienie powstaje na skutek palącego się spirytusu zużywającego tlen, którym wcześniej posmarowano ich wnętrze. Powstanie próżni umożliwia zassanie szklanej bańki na powierzchni skóry.

Bańki gumowe dzięki miękkiemu elastycznemu materiałowi, z którego są wykonane, mogą być przystawiane w takich miejscach jak stawy, gdzie położenie szklanych baniek byłoby niemożliwe.

Jedna metoda – wiele rozwiązań!

Stawianie baniek można wykorzystać jako wspomaganie leczenia:

Sprawdź również: Ostre zapalenie oskrzeli u dzieci.

UWAGA! Niestety nie wszyscy mogą korzystać z dobrodziejstw tej metody. Zrezygnować z niej powinny osoby z: nadmierną kruchością naczyń, zaburzeniami krzepnięcia, nieuregulowanym ciśnieniem krwi, gruźlicą, niewydolnością krążenia, wyniszczającą chorobą nowotworową oraz kobiety w ciąży.

bańki

Kto może stawiać bańki?

Osoba stawiająca bańki powinna mieć bezwzględnie wykształcenie medyczne. Najlepszym wyborem jest pielęgniarka, położna lub lekarz. Ułożenie baniek nie jest przypadkowe, gdyż powinny one omijać serce, duże naczynia krwionośne, twarz, piersi oraz zmiany skórne.

Bańki można stawiać w okolicy lędźwiowej (choroby kostno-stawowe) lub piersiowej (zapalenia płuc, oskrzeli, astma, czy przeziębienie). W przypadku osób dorosłych liczba baniek wynosi od 30 – 40, a małych dzieci i starszych 8 – 12.

Posłuchaj, co o stawianiu baniek sądzi lekarz!

>> Zdrowotne rady naszych dziadków i babć na wzmocnienie organizmu w chorobie. <<

Na koniec warto przytoczyć cytat z Nowin Lekarskich z 1927 r. autorstwa dr Giebockiego:

„Jednym z najbardziej popularnych zabiegów w lecznictwie ludowem jest stawianie baniek. Piszę w „lecznictwie ludowem”, bo dziś zabieg ten wyszedł jakoś z mody w lecznictwie wyższem, dyplomowanem. Nie mówi się o nim z katedr uniwersyteckich, to też młode pokolenie lekarzy wychodzi w świat z pewnem uprzedzeniem do tego zabiegu, uważając, iż godnym jest on babki wiejskiej lub co najwyżej felczera, lecz w każdym razie nie lekarza z dyplomem uniwersyteckim. A szkoda mamy bowiem w bańkach dzielny środek, nigdy nie mogący choremu zaszkodzić, a świecący triumfy w chorobach płuc i opłucnej. Różnica stanu przed i po bańkach jest dla chorego i otoczenia tak widoczną, że lekarz, który bańki zalecił, zawsze może liczyć na wdzięczność ze strony pacjenta i rodziny (…). –  Nowiny Lekarskie  1927 r. dr Stefan Giebocki.

9 KOMENTARZE

    • Jeśli lekarz tak uznał – trzymaj się jego zaleceń. Część specjalistów jest jednak zdania, że dobrze leczona astma (kiedy duszności są rzadkością) nie jest przeciwwskazaniem do stawiania baniek. Pamiętaj, że ostatnie słowo zawsze należy do lekarza. Pozdrawiam

  1. Korzystamy cała rodzina z baniek szklanych które w naszej rodzinie są stawiane od pokoleń wierze w ich moc i działanie dobrze wygrzewają a kaszel po nich staje się łagodniejszy

  2. Dlaczego nie można stosować u kobiet w ciąży? Z tego co się orientuję, nawet lekarze na przeziębienia i choroby polecają przyszłym mamom.. i pytanie nr 2. Dlaczego omija się okolice serca? W sensie, nie wiem czy dobrze zrozumiałam autora, chodzi o plecy na wysokości serca? Dzięki z góry za odpowiedź p.s. u nas bańki są zawsze na pierwszej linii ataku przy przeziębieniu i od roku udaje Nam się unikać poważniejszych chorób… inhalacje z soli fizj plus bańki to najlepszy dla Nas zestaw… szczerze polecam… a nie wierzyłam, było to dla mnie działanie z pogranicza magii reakcje ludzi, którzy widzą ślady baniek na plecach 4latka też bywają różne… ale to już inna para kaloszy…. pozdrawiam serdecznie

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię