Fenyloketonuria jest jedną z najczęstszych wrodzonych chorób metabolicznych, zaliczaną do chorób rzadkich. To choroba dziedziczna, u której podłoża leży mutacja genów i zaburzenie metabolizmu fenyloalaniny. W jej przebiegu dochodzi do szeregu zaburzeń neurologicznych i psychiatrycznych, które wśród nieleczonych pacjentów objawiają się opóźnieniem w rozwoju. Jak wyglądają mechanizmy tej choroby, w jaki sposób można ją leczyć i dlaczego tak ważna jest tutaj dieta niskofenyloalaninowa?

Czym jest fenyloketonuria?

Fenyloketonuria, znana także jako hiperfenyloalaninemia, to choroba uwarunkowana genetycznie. Jej przyczyną jest zaburzenie przemiany jednego z aminokwasów fenyloalaniny do tyrozyny, czyli mutacja w jednym z genów. Fenyloketonuria jest więc chorobą monogenową, którą rozpoznaje się u około 1 na 7000-8000 noworodków.

W związku z mutacją w jednym genie (hydroksylazy fenyloalaniny) enzym przekształcający fenyloalaninę do tyrozynynie jest prawidłowo produkowany. Nieprzetworzona fenyloalanina kumuluje się w płynach ustrojowych organizmu, skutkując toksycznym działaniem, zwłaszcza na mózg i układ nerwowy. W konsekwencji dochodzi do szeregu zaburzeń neurologicznych i psychiatrycznych.

Prawidłowe stężenie fenyloalaniny we krwi zdrowych osób nie przekracza 2 mg/dL.

Każde podwyższenie stężenia fenyloalaniny we krwi powyżej poziomu 2 mg/dL nazywa sięhiperfenyloalaninemią. Rodzajów tej choroby jest wiele, a najczęstszą jej postacią jest właśnie klasyczna fenyloketonuria. Stanowi około 60% wszystkich przypadkówhiperfenyloalaninemii. W tym przypadku aktywność enzymu jest bardzo niska lub w ogóle nie istnieje. Ten rodzaj choroby ma także najcięższy przebieg.

Fenyloketonuria należy do chorób dziedziczonych autosomalnie recesywnych (podobnie jak albinizm), a uszkodzenie nie dotyczy genu związanego z płcią. Aby wystąpiły objawy kliniczne choroby, dziecko musi odziedziczyć dwa wadliwe allele (warianty) genu od obojga rodziców. Rodzice mogą, ale nie muszą być chorzy – wystarczy, że są tylko nosicielami wadliwego genu.

Warto wiedzieć: istnieje także łagodna postać fenyloketonurii –hiperfenyloalaninemia łagodna, która wymaga tylko częściowego leczenia. W tym przypadku obserwuje się nieznaczne podwyższenie stężenia fenyloalaniny we krwi chorego. Wyróżnia się również postaciehiperfenyloalaninemi, które nie wiążą się z brakiem aktywności enzymu, a brakiem substancji stymulującej pracę enzymu. Ponadto istnieje takżehiperfenyloalaninemia związana z nieprawidłowym działaniem białek opiekuńczych.

Fenyloketonuria – objawy, rozpoznanie i przebieg

Fenyloketonuria jest chorobą o ciężkim przebiegu. Jeśli nie jest odpowiednio leczona, oprócz charakterystycznego wyglądu (bardzo jasnej karnacji skóry i włosów oraz niebieskiej tęczówki oka), objawia się niepełnosprawnością intelektualną. Późno rozpoznana i nieleczona fenyloketonuria niestety postępuje. Początkowo lekka lub umiarkowana niepełnosprawność może wówczas ewoluować do stopnia znacznego, a pacjenci mogą być niesamodzielni i wymagać stałej opieki innych osób w przyszłości.

Na szczęście fenyloketonurię zwykle wykrywa się dzięki badaniom przesiewowym noworodków, czyli w pierwszych dobach życia dziecka. Szybkie rozpoznanie umożliwia natychmiastowe wdrożenie leczenia i opóźnienie lub zahamowanie postępu choroby.

Objawy fenyloketonurii

Choć fenyloketonuria jest chorobą wrodzoną, jej objawy nie są widoczne od razu po urodzeniu. Choć dziecko rodzi się chore, pierwsze niespecyficzne dolegliwości pojawiają się najczęściej około 3. miesiąca życia.

Do pierwszych objawów fenyloketonurii zalicza się:

  • nieswoiste wymioty
  • drgawki
  • wysypki skórne o nieznanym podłożu
  • charakterystyczny i intensywny zapach moczu (niegdyś nazywany „mysim)
  • zaburzenia rozwoju psychoruchowego
  • obniżone napięcie mięśniowe

Wśród starszych pacjentów z fenyloketonurią obserwuje się także zaburzenia zachowania, nadpobudliwość, brak koncentracji, problemy z pamięcią, nerwowość i chaotyczność, a także trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych.

fenyloketonuria

Trzeba wiedzieć, że objawy zwykle występują jednocześnie – jeden niespecyficzny objaw niewiele mówi o tej chorobie. Największy niepokój budzą jednak nieprawidłowości w rozwoju dziecka. Bardzo często zauważalny jest nie tylko brak widocznych postępów w rozwoju i nienabywanie podstawowych umiejętności, ale także ich cofanie się. Na przykład: jeśli dziecko potrafiło podnosić głowę i nagle przestaje to robić, taki objaw może świadczyć właśnie o fenyloketonurii.

Skutkiem nierozpoznanej i nieleczonej fenyloketonurii jest nieprawidłowy, opóźniony rozwój intelektualny dziecka.

Z tego względu badania przesiewowe i wczesne rozpoznanie choroby odgrywają kluczową rolę dla dalszego przebiegu choroby, a tym samym są ogromnie ważne dla rozwoju dziecka.

Jak przebiega badanie przesiewowe w kierunku fenyloketonurii?

Fenyloketonuria jest chorobą nietypową, ponieważ jest pierwszym schorzeniem metabolicznym, w którym wykonuje się przesiew noworodkowy. Po raz pierwszy wprowadzono go w Stanach Zjednoczonych na początku lat 60. XX wieku, a już w 1964 roku ruszyło badanie pilotażowe przesiewu noworodków w Polsce. Rok później to badanie było już bezpłatne i dostępne dla wszystkich nowo narodzonych dzieci, jednak jeszcze wciąż nieobowiązkowe.

W Polsce badanie przesiewowe w kierunku fenyloketonurii jest obowiązkowe od 1994 roku.

Badanie przesiewowe, wykonywane nie tylko w kierunku fenyloketonurii, polega na pobraniu krwi noworodka na specjalną bibułkę w trzeciej dobie życia. Chorobę rozpoznaje się na podstawie oznaczenia poziomu fenyloalaniny we krwi dziecka.

Badanie przesiewowe bez dozy przesady można nazwać ogromnym osiągnięciem cywilizacyjnym, ale także dużym dobrodziejstwem, z którego mogą skorzystać wszyscy. Mając na względzie dobro malucha, nie powinniśmy więc rezygnować z ich wykonywania. Szybka diagnoza i odpowiednio wcześnie wdrożone leczenie pozwala uniknąć nieodwracalnego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego (OUN), a tym samym postępującej niepełnosprawności.

Warto wiedzieć, że badania przesiewowe to nie jedyna możliwość rozpoznawania tej choroby. Diagnostyka fenyloketonurii opiera się na badaniu krwi, które w tym przypadku wykazuje nieprawidłowe stężenie fenyloalaniny. Jej podwyższony poziom jest wskazaniem do dalszej diagnostyki w specjalistycznym ośrodku, gdzie dziecko jest szczegółowo badane i diagnozowane w kierunku fenyloketonurii. Po postawieniu diagnozy określa się rodzajhiperfenyloalaninemii oraz sposoby jej leczenia.

To może Cię zainteresować: Badania noworodka – co mówią o zdrowiu maluszka?

Jak leczy się fenyloketonurię?

Leczenie fenyloketonurii ma na celu zapobiec wystąpieniu objawów klinicznych choroby. Nie jest to jednak leczenie objawowe, które łagodzi już widoczne objawy czy cofa niepełnosprawność intelektualną. Oznacza to, że można jedynie zahamować postęp choroby, powstrzymując objawy kliniczne jeszcze zanim się pojawią.

Jeśli pacjent ma już pełnoobjawową chorobę, wdrożenie terapii nie daje 100% szansy na wyleczenie i dobre funkcjonowanie chorego w życiu codziennym. Najważniejsze jest tutaj niedopuszczenie do wystąpienia objawów, dlatego tak istotne jest wczesne postawienie diagnozy.

Warto jednak wiedzieć, że na wdrożenie leczenia nigdy nie jest za późno – im wcześniej rozpoczęte leczenie, tym lepsze rokowania chorego. Wdrożenie terapii na każdym etapie (nawet w przypadku dorosłych pacjentów) może poprawić funkcjonowanie chorego w dalszym życiu.

Jak do tej pory nie udało się wypracować metod leczenia przyczynowego fenyloketonurii. Obecnie prowadzone są jednak w tym kierunku badania, na których wyniki i efekty musimy jeszcze poczekać.

Jedną z metod leczenia fenyloketonurii na świecie, głównie w Stanach Zjednoczonych oraz w Niemczech, jest enzymoterapia. Na jej potrzeby stworzono sztuczny enzym, który tworzy inny szlak przemiany fenyloalaniny. W efekcie fenyloalanina nie przemienia się do tyrozyny, a do kwasu transcynamonowego i jest wydalana z organizmu pacjenta.

Enzymoterapia ma formę iniekcji podskórnych, które wykonuje się codziennie. Niestety nie każdy chory może skorzystać z tej formy leczenia, ponieważ enzymoterapia obciążona jest wieloma działaniami niepożądanymi. Są to między innymi reakcje alergiczne, wymagające terapii antyhistaminowej, a nawet przypadki anafilaksji. Enzymoterapia wciąż jest doskonalona, co daje nadzieje dla wielu pacjentów, którzy obecnie nie mogą z niej korzystać.

Fenyloketonuria jest pierwszą chorobą genetyczną, w której udało się zastosować skuteczne leczenie zapobiegające występowaniu objawów klinicznych bez konieczności wprowadzenia terapii genowej.

UWAGA: leczenie nie zawsze przynosi takie same efekty u każdego pacjenta. Terapia może być jednak w pełni skuteczna, gdy rozpocznie się ją jeszcze przed wystąpieniem objawów klinicznych fenyloketonurii.

Fenyloketonuria adieta niskofenyloalaninowa – co jeść, a czego unikać?

Bardzo ważnym aspektem leczenia fenyloketonurii jest dieta niskofenyloalaninowa. Polega ona na wyeliminowaniu z codziennego jadłospisu produktów zawierających duże ilości białka. W skład białek wchodzi bowiem fenyloalanina, dlatego podanie pacjentowi produktów z wysoką zawartością białka prowadzi do uszkodzenia komórek układu nerwowego (OUN).

W związku z tym z diety osoby chorej na fenyloketonurię należy wyeliminować mięso i ryby, a także produkowane z nich przetwory (w tym także wędliny), produkty zbożowe, mąkę oraz jaja i nabiał (mleko, sery i produkty mleczne). Niewskazane są również kasza, orzechy i kukurydza. Dieta niskofenyloalaninowa wymaga także wykluczenia z codziennego jadłospisu roślin strączkowych, czekolady, kakao, wypieków cukierniczych oraz lodów na bazie mleka.

Dieta niskofenyloalaninowa polega na ograniczeniu podaży fenyloalaniny, czyli wyeliminowaniu z codziennego jadłospisu produktów o dużej zawartości białka.

Co więc może jeść pacjent z fenyloketonurią? Dieta niskofenyloalaninowa powinna bazować na warzywach i owocach oraz żywności niskobiałkowej o obniżonej zawartości fenyloalaniny. Warto sięgać również po produkty wegańskie – na przykład jogurty z mleka kokosowego. Chorzy bez ograniczeń mogą spożywać miód, oleje roślinne, cukier i wodę mineralną.

Jak dobrze wiemy, białko jest niezwykle ważnym elementem diety każdego człowieka. Wyeliminowanie go z diety pozbawia organizm podstawowego budulca. Z tego względu białko w diecie należy uzupełnić, zastępując je specjalnymi preparatami (preparaty te mają status żywności specjalnego przeznaczenia medycznego – przyp. red.). Większość z nich zawiera wszystkie niezbędne witaminy, składniki mineralne, tłuszcze, węglowodany i aminokwasy, ale nie ma w swoim składzie fenyloalaniny. Obecnie na rynku dostępnych jest około 40 różnych preparatów, które różnią się smakiem, zapachem i konsystencją, co ułatwia pacjentowi wybór tego odpowiedniego. Trzeba mieć świadomość, że chory będzie go przyjmował przez całe życie!

UWAGA: pacjent z fenyloketonurią przyjmuje około 150 nierozpuszczalnych tabletek (!) preparatu uzupełniającego białko w diecie na dobę. Na szczęście na rynku obecnie dostępne są również inne formy preparatów – w płynie i w proszku.

Specjalne preparaty, które zaopatrują organizm chorego wszystkie niezbędne składniki odżywcze, są podstawą diety niskofenyloalaninowej. Dostarczają aż 80% białka podawanego pacjentowi z klasyczną postacią fenyloketonurii wraz z pożywieniem.

Dieta niskofenyloalaninowa oprócz warzyw, owoców i specjalistycznych preparatów, powinna uwzględniać również syntetyczne produkty niskobiałkowe produkowane się ze skrobi niskobiałkowej. Odpowiednia dieta jest podstawą leczenia pacjenta z fenyloketonurią. Chorzy mogą dzięki niej dobrze funkcjonować i prawidłowo się rozwijać.

dieta niskofenyloalaninowa

Jak wprowadzić dietęniskofenyloalaninową?

Wprowadzenie i przestrzeganie dietyniskofenyloalaninowej jest trudne, zwłaszcza dla dzieci w wieku szkolnym i ich rodziców. Pacjenci żywią się inaczej niż osoby zdrowe, a podawanie posiłków wymaga ustalenia odpowiednich proporcji oraz ważenia każdego produktu. Kluczowe jest tutaj bowiem dokładne określenie ilości fenyloalaniny w produkcie, a także ustalenie odpowiedniej kaloryczności oraz zawartości innych związków w diecie chorego.

Dieta niskofenyloalaninowa musi być dokładnie zaplanowana. Posiłki należy odpowiednio rozłożyć w czasie i właściwie je skomponować, aby możliwe było kontrolowanie poziomu fenyloalaniny we krwi chorego. Pomocą w określaniu właściwych porcji, z uwzględnieniem stężenia tego aminokwasu służą lekarze i dietetycy z poradni chorób metabolicznych, pod których stałą opieką znajdują się pacjenci chorzy na fenyloketonurię.

Odpowiednie zaplanowanie oraz przestrzeganie diety niskofenyloalaninowej jest wyzwaniem dla chorego, a także dla rodziców małych pacjentów.

WAŻNE: fenyloketonuria nie pozwala na nieograniczone karmienie piersią na żądanie. Najlepsze dla maluszka chorego na fenyloketonurię jest karmienie mlekiem mamy uzupełniane mieszankami niskofenyloalaninowymi. Zaleca się przystawianie dziecka do piersi na przykład co drugie karmienie, jednocześnie obserwując poziomy fenyloalaniny we krwi. Pozwala to na bieżąco kontrolować i modyfikować sposób karmienia malucha.

Maluchy chorujące na fenyloketonurię nie mogą być po kryjomu dokarmiane niedozwolonymi produktami! W efekcie w sposób niekontrolowany wzrasta nie tylko poziom fenyloalaniny we krwi, ale dziecko otrzymuje sygnał, że jego jedzenie jest gorsze! Dając przyzwolenie na podjadanie, uczymy małych pacjentów, że spożywanie niedozwolonych produktów nie jest niczym złym…

Nie zapominajmy, że dieta niskofenyloalaninowa jest „lekiem” dla pacjentów chorych na fenyloketonurię. Każde odstępstwo od niej może mieć fatalne skutki dla zdrowia i dalszego funkcjonowania chorego! Fenyloketonuria to podstępna choroba i jeśli nie będzie prawidłowo leczona, doprowadzi do uszkodzenia mózgu pacjenta, wywołując szereg objawów neurologicznych i psychiatrycznych. Nie ignorujmy więc zaleceń lekarzy i dietetyków, a także pilnujmy, aby chory na fenyloketonurię przestrzegał diety.

UWAGA: zmiany w mózgu pacjenta chorego na fenyloketonurię zachodzą bardzo powoli i początkowo można nie zauważyć niepokojących objawów! Dla własnego dobra pacjent powinien bezwzględnie przestrzegać restrykcyjnej diety przez całe życie.

Pamiętajmy! Z fenyloketonurią można żyć normalnie, o ile choroba zostanie rozpoznana szybko i będzie prawidłowo leczona!

Fenyloketonuria – podcast do wysłuchania

Gośćmi Jarosława Rosińskiego były dr Dorota Korycińska-Chaaban z Poradni Chorób Metabolicznych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie oraz Joanna Żółkowska, dietetyk Poradni Chorób Metabolicznych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię