Pierwszy tego typu napój pojawił się w sprzedaży w roku 1987 w Austrii. Od tego czasu sprzedaż energetyków stale rośnie. Niestety nie jest to wiadomość napawająca optymizmem. Dlaczego napój energetyzujący to zły wybór i czym grozi regularne spożywanie napojów typu energy drink?
[aktualizacja: 08’2020]
Napój energetyzujący i jego wątpliwa sława
Są tacy którzy pijają napoje energetyzujące codziennie. Są też tacy, którzy serwują sobie je kilka razy dziennie i nie mogą bez nich żyć. Napoje energetyzujące (nie energetyczne – błędna forma!) to nowa moda XXI wieku. Zwykle sprzedawane w puszkach, mają za zadanie dostarczyć w kryzysowych sytuacjach energii i sił. Wszystko po to, by móc kontynuować wykonywaną aktywność intelektualną lub fizyczną.
Napoje energetyzujące są słodkie. Ich wartość energetyczna wynosi około 45 kcal/100 ml, a zawartość cukrów prostych (ok. 10 g) wynosi tyle samo, co wiele innych napojów gazowanych, takich jak: Coca-Cola, Pepsi, które nie są uznawane za energetyczne.
Pogląd, że energetyki są niezdrowe nie jest teorią spiskową. Co ciekawe w kilku stanach USA zaproponowano zmianę prawa, która zakazywałaby sprzedaży napojów energetyzujących osobom poniżej 21. roku życia. Z kolei kilka prowincji Kanady planuje wprowadzić zakaz sprzedaży niektórych napojów energetyzujących lub co najmniej umieszczenie na nich stosownych ostrzeżeń.
Naukowcy z Uniwersytetu Miami, uważają, że napoje energetyzujące powinny podlegać równie rygorystycznym regulacjom, co: alkohol, wyroby tytoniowe i leki na receptę. Pomysł popiera Federalna Komisja Handlu (FTC – Federal Trade Commission).
W Polsce „energetyki” cieszą się bardzo dużą popularnością. Świadczy o tym fakt, że na naszym rynku dostępnych jest aż 50 różnych rodzajów napojów typu energy drink. Rocznie Polacy wypijają średnio 1,9 litra napoju na głowę. Najwięcej spożywają ich: Austriacy (5,9 litra rocznie), Szwajcarzy (5,1 l) oraz Estończycy (5 l). To zatrważające dane!
Skład napojów energetyzujących – co kryje się w energetykach?
Napoje energetyzujące mają w większości ten sam skład: woda, cukier, regulatory kwasowości (kwasu cytrynowego i cytrynianu sodu), dwutlenek węgla, tauryna (400-420 mg/100 ml.), kofeina (ok. 30-35 mg/100 mililitrów) oraz witaminy (niacyna, kwas pantotenowy, witamina B6, ryboflawina i witamina B12). Niekiedy dodawany jest również glukuronolakton, L-karnityna, teobromina, ekstrakty guarany oraz kwas askorbinowy. Konfiguracja i zawartość poszczególnych składników mieszana jest oczywiście w różnych proporcjach. Najwięcej wątpliwości i obaw budzi stężenie kofeiny. Niebezpieczna dawka to ponad 600 mg/ dobę (około 6 puszek napoju energetyzującego).
Spożycie kofeiny przez zdrowe osoby dorosłe nie powinno przekraczać 400 mg dziennie. Należy jednak pamiętać, że dotyczy to wszystkich źródeł kofeiny w diecie.
Objawami przedawkowania napoju energetyzującego mogą być: kołatanie serca, bóle i zawroty głowy, bezsenność, drażliwość, pobudzenie, niepokój, gonitwa myśli czy drżenie rąk.
Właściwości niektórych z zawartych w napoju energetyzującym substancji
- glukuronolakton – przyśpiesza wydalanie z organizmu szkodliwych substancji przemiany materii. Zbyt duże ilości działają halucynogennie, podobnie jak narkotyk. Może wywoływać bóle głowy i powodować choroby wątroby.
- inozytol – działa uspokajająco, poprawia sprawność umysłową. Jednak pity w nadmiarze może pogorszyć wchłanianie wapnia. Ta substancja ta podwyższa poziom fosforu w organizmie, a to z kolei prowadzi do łamliwości kości.
- tauryna – reguluje pracę serca i pobudza pracę mięśni. Nadmierne spożywanie prowadzi jednak do ogólnego osłabienia organizmu i depresji.
- kofeina – pobudza układ nerwowy. Nadmierne spożywanie wywołuje” nerwowość, nadpobudliwość, bóle brzucha, nudności, nadciśnienie, zawroty głowy, bóle w klatce piersiowej oraz drętwienie kończyn.
- guarana – zawiera do 6% kofeiny. Powoduje, że kofeina w napojach wolniej się wchłaniana, przez co wydłuża się czas działania pobudzającego.
- cukry – również charakteryzują się działaniem polegającym na dodawaniu energii. Jako węglowodany proste rozkładają się w organizmie niezwykle szybko i ich wpływ na aktywność jest krótkotrwały. Pomimo to potrafią dać – kolokwialnie mówiąc – niezłego kopa.
- witaminy (głównie witaminy z grupy B i witamina C) oraz składniki mineralne (magnez). Niby świetnie, jednak nie możemy, poprzez ich picie, pokryć swojego dobowego zapotrzebowanie na tego typu składniki. Ich wchłanialność z takiego źródła jest zdecydowanie mniejsza niż wchłanialność z produktów spożywczych.
Energetyki – zagrożenia wynikające z ich spożywania
- zwiększają ryzyko zawału (prowadzi do arytmii serca) oraz udaru,
- podwyższają ciśnienie krwi, w skrajnych przypadkach, przy długotrwałym nadużywaniu nawet zdrowa osoba może nabawić się nadciśnienia,
- ich nadmierne spożycie może doprowadzić do agresywnego zachowania oraz nadpobudliwości psychoruchowej,
- potrafią uzależnić,
- mogą bezpośrednio przyczyniać się do powstawania nadwagi i otyłości oraz próchnicy zębów – ze względu na dużą zawartość cukru,
- ich częste spożywanie może doprowadzić do dysbiozy jelitowej!
To może Cię zainteresować: Czy mikrobiota jelitowa może mieć wpływ na otyłość?
Napój energetyzujący – zagrożenia. Podcast do wysłuchania
Naszym gościem był dr Zygmunt Fura, sekretarz Rady Naukowej Polskiego Klubu Ekologicznego z okręgu Małopolska, chemik. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
Witam, dzięki za świetny artykuł. Jetem nauczycielem w szkole podstawowej i już mam ciekawy temat na godzinę wychowawczą.
XD