Choroba Parkinsona to jedna z najczęstszych chorób neurodegeneracyjnych. W Polsce choruje na nią około 100 tysięcy osób. Ogromna liczba pacjentów potrzebuje nie tylko fachowego wsparcia, ale także nowoczesnych metod leczenia, które znacząco poprawiłyby jakość ich życia. W dobie pandemii koronawirusa coraz częściej mówi się także, że COVID-19 może zwiększać ryzyko rozwoju choroby Parkinsona. Czy rzeczywiście tak jest i czy pacjenci z postawioną diagnozą narażeni są na cięższy przebieg zakażenia SARS-CoV-2?

Choroba Parkinsona – objawy, przebieg i leczenie

Choć od pierwszego opisanego przypadku choroby Parkinsona minęło ponad 200 lat, wciąż nie są znane jej bezpośrednie przyczyny. Niewiadomo także, jak ją skutecznie wyleczyć – do tej pory jedyną możliwą formą leczenia jest leczenie objawowe, mające na celu poprawę jakości życia chorego i spowolnienie postępu choroby.

Choroba Parkinsona polega na deficycie dopaminy – neuroprzekaźnika wytwarzanego w mózgu, który odpowiada za sprawność i koordynację ruchów oraz napięcie mięśni. Objawy tej choroby są skutkiem zaburzeń w obrębie komórek nerwowych w istocie czarnej. Komórki zamiast wydzielać dopaminę, kumulują w sobie nieprawidłowe białko, przez co zaczynają obumierać.

W Polsce z chorobą Parkinsona zmaga się blisko 100 tysięcy osób. To ogromna liczba pacjentów, która potrzebuje nie tylko fachowego wsparcia, ale także nowoczesnych metod leczenia.

Warto wiedzieć, że choroba Parkinsona nie ma jednej, konkretnej przyczyny. Odpowiadają za nią w dużej mierze czynniki genetyczne, na które nakładają się również czynniki środowiskowe, takie jak: częsty i długotrwały kontakt z benzyną, farbami i rozpuszczalnikami, metale ciężkie, stres oksydacyjny, a nawet choroby wirusowe!

Choroba Parkinsona nie ma jednej przyczyny – za jej rozwój odpowiada wiele czynników!

Objawy choroby Parkinsona

Choroba Parkinsona charakteryzuje się zarówno objawami ruchowymi, jak i objawami pozaruchowymi. Najważniejszym z nich jest uogólnione spowolnienie ruchowe, które jest pierwszym sygnałem ostrzegawczym i wskazaniem do diagnostyki.

Spowolnienie ruchów, czyli brak płynności wykonywanych ruchów oraz ich zbyt wolne wykonywanie dotyczy zarówno ruchów precyzyjnych, jak i tych uogólnionych. Chorzy zaczynają wolniej mówić i chodzić, z trudem przychodzi im także myślenie. Pacjentów z chorobą Parkinsona charakteryzuje również przodopochylenie sylwetki.

Charakterystyczne dla choroby jest także drżenie. Najczęściej jednostronne, jednak z czasem może przechodzić także na drugą stronę ciała, a w zaawansowanych przypadkach dotyczyć zarówno kończyn dolnych, jak i górnych. Typowym, charakterystycznym objawem choroby Parkinsona jest pocieranie kciuka, przypominające liczenie pieniędzy.

UWAGA: aby można było mówić o chorobie Parkinsona, drżenie musi towarzyszyć spowolnieniu ruchowemu. Samoizolowane drżenie nie świadczy o chorobie – może to być jedynie drżenie samoistne!

Do objawów choroby Parkinsona należą:

  • spowolnienie ruchowe,
  • drżenie kończyn,
  • sztywność mięśni,
  • zaburzenia postawy,
  • zaburzenia gastryczne, takie jak zaparcia,
  • problemy z oddawaniem moczu,
  • spadek ciśnienia tętniczego,
  • problemy z przełykaniem,
  • nadmierny ślinotok,
  • nadmierna potliwość,
  • depresja,
  • napadowy lęk i niepokój,
  • omamy i urojenia (w zaawansowanym stadium).

Objawy ruchowe to jednak początek góry lodowej. Chorobie Parkinsona towarzyszą również objawy pozaruchowe, które niekiedy są bardziej uciążliwe niż dolegliwości ruchowe!

WAŻNE: mówi się także o objawach, które mogą przepowiadać pojawienie się choroby Parkinsona w przyszłości. Należą do nich m.in. zaburzenia węchu, problemy ze snem (wymachiwanie rękoma i nogami oraz niespokojny sen), a nawet zaparcia.

Przebieg choroby Parkinsona

W chorobie Parkinsona choruje tak naprawdę cały organizm! Unerwienie dopaminergiczne dotyczy wielu narządów i każdy z pacjentów doświadcza objawów pozaruchowych z różnych obszarów ciała. Pacjenci cierpią na zaburzenia gastryczne, nadmierną potliwość lub suchość skóry, przypominającą atopowe zapalenie skóry. Zmagają się także z problemami natury psychicznej.

Zmieniające się ciało i pogarszająca się sprawność, a niekiedy także konieczność korzystania z pomocy bliskich mogą znacznie pogarszać samopoczucie chorego. Pacjenci zmagający się z chorobą Parkinsona nierzadko chorują również na depresję, a także doświadczają silnego lęku i niepokoju.

Choroba Parkinsona nie skraca życia! Nasilające się objawy powodują jednak, że codzienne funkcjonowanie chorego zmienia się.

Początkowo pierwsze objawy choroby Parkinsona nie wpływają znacząco na życie chorego. Z czasem jednak przybierają na sile i mogą prowadzić do znacznych ograniczeń ruchowych, które utrudniają normalne funkcjonowanie. Pacjent w zaawansowanym stadium choroby, po kilkunastu latach leczenia może być unieruchomiony. Nie oznacza to jednak, że choroba Parkinsona prowadzi do niepełnosprawności czy skraca życie!

choroba Parkinsona

Leczenie choroby Parkinsona

Podstawą jest tutaj odpowiednio wcześnie wdrożone leczenie objawowe. Ma ono na celu łagodzenie dolegliwości oraz spowolnienie postępu choroby Parkinsona, aby przez jak najdłuższy czas zapewnić choremu sprawność i samodzielność.

Leczenie choroby Parkinsona ma charakter objawowy. Polega na łagodzeniu objawów i zapewnieniu pacjentowi dobrej sprawności przez możliwie długi czas.

Leczenie choroby Parkinsona opiera się na podawaniu dopaminy oraz leków stymulujących jej wytwarzanie. Co istotne, farmakoterapia jest skuteczna niemalże do samego końca. Z czasem jednak, na skutek postępujących procesów neurodegeneracyjnych, skraca się czas działania leków w ośrodkowym układzie nerwowym (OUN). Nawet pomimo tego farmakoterapia przynosi zadowalające efekty także w zaawansowanym stadium choroby Parkinsona.

Skrócenie czasu działania leków to główna przyczyna sięgania po nowe rozwiązania i innowacyjne technologie. Wszystko po to, aby zapewnić choremu nieprzerwaną stymulację dopaminową i spowalniać postęp choroby. Od 20 lat do dyspozycji pacjentów są także stymulatory mózgu, pełniące rolę elektronicznej lewodopy. Impuls elektryczny podawany jest głęboko do struktur podkorowych, w celu utrzymywania ich ciągłego pobudzenia.

Stymulatory mózgu są obecnie dość często stosowanym rozwiązaniem. Na całym świecie wszczepiono już ponad 150 tysięcy takich implantów. Co istotne, stymulatory pozwalają dostosowywać parametry stymulacji do zmieniającej się pracy mózgu oraz stanu zdrowia pacjenta, a tym samym lepiej monitorować i indywidualizować proces leczenia.

Choroba Parkinsona a procesy neurodegeneracyjne

Choroba Parkinsona jest schorzeniem neurodegeneracyjnym. Oznacza to, że pewne komórki w mózgu z niewiadomych przyczyny zaczynają obumierać. W ich wnętrzu gromadzi się nieprawidłowe białko, tj. alfa-synukleina (ASN), która z czasem zaczyna tworzyć większe skupiska, jednocześnie prowadząc do rozpadu komórek nerwowych.

Dopiero stosunkowo niedawno odkryto, jak dokładanie przebiega proces neurodegeneracji. Okazało się, że w przebiegu choroby Parkinsona jako pierwsze degenerują komórki opuszki węchowej. Cały proces degeneracji rozpoczyna się więc w obrębie opuszki węchowej (stąd zaburzenia węchu jako objaw zwiastujący chorobę) oraz w dolnym pniu mózgu, gdzie znajdują się jądra nerwów czaszkowych.

Po kilku lub kilkunastu latach proces neurodegeneracji przesuwa się ku górze i dociera do śródmózgowia, gdzie mieszczą się ośrodki ruchowe. Dopiero wtedy pacjent zauważa objawy charakterystyczne dla choroby Parkinsona, takie jak: spowolnienie ruchów, drżenie czy sztywność.

W miarę upływu lat, już w objawowej chorobie Parkinsona, procesy neurodegeneracyjne obejmują właściwie cały obszar mózgu. Dotyczą zwłaszcza kory mózgowej oraz kory płatów potylicznych. Wtedy też pacjenci i ich bliscy zauważają problemy z pamięcią, omamy wzrokowe i urojenia.

Sprawdź także: Zapalenie płuc w dobie pandemii COVID-19. Czy można mu zapobiec?

Choroba Parkinsona a COVID-19 i inne infekcje wirusowe

Od dawna dużo mówi się, że infekcje wirusowe mogą zwiększać ryzyko rozwoju chorób neurodegeneracyjnych. Wirusy dostają się do układu nerwowego, powodując rozregulowanie się całego układu odpornościowego i pojawienie się nieprawidłowej alfa-synukleiny.

W normalnych warunkach alfa-synukleina wydzielana jest w odpowiedzi na infekcję i transportowana wstecznie z zakażonego narządu wzdłuż szlaków nerwowych, np. nerwów węchowych lub nerwów błędnych. Badania pokazują, że wirusy chętnie atakują nasz układ nerwowy!

Na podstawie badań przeprowadzonych na modelu zwierzęcym wiadomo także, że pewne wirusy mogą powodować utratę komórek dopaminowych. W związku z tym zaczęto zastanawiać się, czy istnieje również związek pomiędzy zakażeniem koronawirusem a ryzykiem rozwoju choroby Parkinsona.

choroba Parkinsona a COVID-19

Czy COVID-19 zwiększa ryzyko rozwoju choroby Parkinsona?

Hipoteza, że zakażenie koronawirusem zwiększa ryzyko rozwoju choroby Parkinsona została wysunięta na długo przed wybuchem pandemii COVID-19. Jej podstawą był fakt dużego powinowactwa koronawirusów do zwojów podstawy, tj. struktur odpowiedzialnych za patogenezę choroby Parkinsona.

Już ponad 20 lat temu wykazano obecność przeciwciał przeciwko koronawirusom w płynie mózgowo-rdzeniowym. Uważa się, że czynnikami środowiskowym odpowiedzialnymi za rozwój choroby Parkinsona mogą być wcześniejsze choroby wirusowe, wywoływane przez wirusy: opryszczki, półpaśca i ospy wietrznej, WZW, a nawet wirusa grypy typu A.

Niektórzy uważają czynnikiem zwiększającym ryzyko procesów neurodegeneracyjnych mogą być także infekcje w obrębie jelit. Wiadomo także, że są one przyczyną dysbiozy oraz stanu zapalnego w jelitach. Taki stan skutkuje uwolnieniem lipopolisacharydów z ich ścian, a te z kolei stymulują alfa-synukleinę w splotach nerwowych jelit oraz aktywację mikrogleju (komórek układu odpornościowego).

Okazuje się, że sam wirus SARS-CoV-2 może uszkadzać układ nerwowy w mechanizmie bezpośrednim lub pośrednim. Bezwględnie jest on wirusem neurotropowym, który bezpośrednio może atakować komórki węchowe lub dostawać się do krwi drogą układu krążenia oraz układu limfatycznego, a także przedostawać się wstecznie szlakami neuronalnymi poprzez nerw błędny czy nerwy węchowe.

Z kolei hipoksja, czyli niedotlenienie organizmu na skutek uszkodzenia tkanki płucnej, może powodować obrzęk mózgu i uszkodzenie neuronów na drodze cytotoksycznego obrzęku. Uszkodzenie mózgu może także odbywać się poprzez aktywację komórek mikrogleju, które są stymulowane przez toczący się proces zapalny w organizmie.

UWAGA: co raz więcej mówi się, że stan zapalny toczący się w obrębie układu nerwowego może mieć wpływ na rozwój choroby Parkinsona!

Niestety nie ma wielu bezpośrednich dowodów, które jednoznacznie potwierdziłyby bezpośrednie wnikanie wirusa SARS-CoV-2 do tkanki mózgowej na podstawie badań histopatologicznych. Pojawiły się jednak nieliczne doniesienia, że znajdowano w niej wirusa.

Czy pacjenci z chorobą Parkinsona są bardziej narażeni na COVID-19?

Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że pacjenci z chorobą Parkinsona są bardziej narażeni na zakażenie wirusem SARS-CoV-2 lub cięższy przebieg infekcji. Szczególną ostrożność powinni jednak zachować chorzy w zaawansowanym stadium choroby, którzy przez gorszą wydolność oddechową, są bardziej podatni na zachorowanie na zapalenie płuc.

Pacjenci w zaawansowanym stadium mają większą sztywność (w tym także mięśni międzyżebrowych) oraz przodopochylenie sylwetki, a mięśnie w obrębie klatki piersiowej zanikają. W takich przypadkach wydolność płuc chorego jest niewielka, co zwiększa ryzyko zachorowania na zapalenie płuc.

U takich pacjentów obserwuje się większe ryzyko uogólnionych infekcji, nie tylko na skutek zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Rzeczywistość pokazuje jednak, że chorzy nie są szczególnie narażeni na cięższy przebieg COVID-19. Zarówno ryzyko zakażenia, jak i wskaźnik śmiertelności nie różnił się od tych w populacji ogólnej. Co ciekawe, niektórzy pacjenci z chorobą Parkinsona przechodzili infekcję znacznie łagodniej. Może to mieć związek z suplementacją witaminy D3, pełniącej rolę ochronną oraz wykazującej zdolność obniżania cytokin prozapalnych.

Sam COVID-19 wpływa na pogorszenie się wydolności oddechowej oraz nasilenie objawów ruchowych. Nie ma jednak jednoznacznych dowodów na to, że infekcja pogarsza rokowania pacjentów z chorobą Parkinsona.

Warto jednak pamiętać, że pacjenci z chorobą Parkinsona potrzebują szczególnej opieki i wsparcia. Ograniczony dostęp do wizyt lekarskich oraz rehabilitacji w dobie pandemii COVID-19 może znacząco pogarszać ich samopoczucie. Chorzy potrzebują uwagi i troski ze strony bliskich, co może zminimalizować lęk i obawy o własne zdrowie.

Warto także otworzyć się na nowe możliwości, takie jak usługi telemedyczne czy pacjenckie grupy wsparcia. Każda forma pomocy jest dobra, aby chory lepiej przetrwał ten trudny czas – bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym!

Długofalowe skutki COVID-19

Choć nie ma jednoznacznych informacji, jakie konsekwencje może mieć zakażenie koronawirusem, prognozuje się, że infekcja SARS-CoV-2 może mieć długofalowe skutki w postaci neurologicznych powikłań oraz zwiększonego ryzyka rozwoju schorzeń neurodegeneracyjnych.

Już na początku pandemii okazało się, że neurologiczny przebieg zakażenia SARS-CoV-2 jest dość częsty. Informowano także, że infekcje mogą przebiegać w trzech etapach:

  1. gdy uszkodzenie dotyczy komórek nabłonka nosa oraz jamy ustnej,
  2. kiedy tocząca się infekcja w płucach i sam wirus przemieszcza się przez naczynia krwionośne powodując zakrzepy, które z kolei mogą być przyczyną udarów,
  3. gdy uszkodzenie bariery krew-mózg w przebiegu COVID-19 może skutkować uszkodzeniem mózgu, encefalopatią, śpiączką lub napadami padaczkowymi.

Wirus SARS-CoV-2 jest wirusem, który może powodować krwotoki i zakrzepy.

WAŻNE! Sama infekcja COVID-19 może zwiększać ryzyko krwotoków śródmózgowych oraz powodować uszkodzenie bariery krew-mózg. U niektórych pacjentów jednym z pierwszych objawów COVID-19 był właśnie krwotok śródmózgowy lub krwotok do kanału kręgowego, które samoistnie zdarzają się niezwykle rzadko!

Wciąż jednak potrzeb większej ilości badań, które jednoznacznie potwierdziłyby związek zakażenia SARS-CoV-2 ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na chorobę Parkinsona czy rozwojem innych schorzeń neurodegeneracyjnych. Na potwierdzone badaniami długofalowe skutki COVID-19 przyjdzie nam niestety jeszcze trochę poczekać…

choroba Parkinsona | COVID-19

Przeczytaj także: “Pokonałem koronawirusa”. Posłuchaj, co mówi człowiek, który przeszedł COVID-19!

Artykuł powstał na podstawie wykładu dr n. med. Magdaleny Boczarskiej -Jedynak – specjalisty neurologa z Instytutu Zdrowia w Oświęcimiu, wygłoszonego w ramach XV Warsztatów dla Dziennikarzy Medycznych.

Zapytaj lub skomentuj:

Napisz komentarz
Podaj swoje imię